Koronawirus w Łodzi. Od pierwszego dnia bez szkoły Straż Miejska legitymuje młodzież w centrach handlowych. Uczniowie mają siedzieć w domach
Straż Miejska w Łodzi uzgodniła zasady swojego postępowania z dyrekcjami centrów handlowych. W czwartek w rejonie takich miejsc pojawiały się grupki młodzieży, ale nie było to zjawisko masowe - jak np. tradycyjne wagary z okazji pierwszego dnia wiosny.
Mimo braku zajęć edukacyjno-wychowawczych w czwartek i w piątek podstawówki (oraz przedszkola) są jeszcze zobowiązane do świadczenia opieki nad dziećmi przyprowadzanymi przez rodziców. Np. do Szkoły Podstawowej nr 34 w Łodzi (to duża placówka z Widzewa-Wschodu) przyszło w czwartek 15 uczniów.
Nauczyciele zaczynają zlecać swoim klasom pierwsze „zdalne” zadania.
– Koronawirus przerwał mi realizację programu na epoce odrodzenia – opowiada polonistka jednej z łódzkich branżówek. – Dlatego moi pierwszoklasiści otrzymali, za pomocą dziennika elektronicznego, polecenie przeczytania fraszek Kochanowskiego i zrobienia związanych z nimi ćwiczeń z podręcznika.
W piątek (13 marca) Urząd Miasta Łodzi ma przedstawić pomysł zdalnego nauczania maturzystów.