Koronawirus w Łodzi. Lekcje dla maturzystów na YouTube, nauka online w domu - gdy szkoły są zamknięte z powodu koronawirusa

O godz. 10 będzie język polski, o 11 – matematyka, o 12 – angielski. Można je śledzić na żywo albo odtwarzać w dowolnym czasie. Lekcje będą prowadzone codziennie (z wyjątkiem środy, kiedy to odbędzie się sesja rady miejskiej) w dużej sali obrad w UMŁ. Magistrat zapewni nauczycielom tablice i inne pomoce dydaktyczne.

O możliwości skorzystania z takiego przygotowywania się do egzaminów uczniowie zostali poinformowani przez dzienniki elektroniczne – mówi Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi.
Od czwartku 4 tysiące łódzkich maturzystów – tak jak ich młodsi koledzy – nie chodzi do szkoły w związku z prewencją zakażeń koronawirusem. Tak będzie na razie do 25 marca. Korzystając miejskich z internetowych korepetycji mogą przygotowywać się w tym czasie w domu do egzaminów.

Niezależnie od pomysłu miasta nauczyciele w liceach i technikach pozostają w kontakcie ze swoimi uczniami poprzez internet. Matury mają rozpocząć się 4 maja. Jak dotąd minister edukacji nie zapowiadał zmian w harmonogramie roku szkolnego.
Także dla młodszych uczniów lekcje i zadania online szykują szkoły podstawowe. Na przykład wczoraj szkolenie z obsługiwania platformy learningapps.org przeszli nauczyciele w Szkole Podstawowej nr 26. Od poniedziałku ich uczniowie znajdą tam dla siebie zadania, ciekawe ćwiczenia i zabawy edukacyjne, linki do stron i filmów – z każdego przedmiotu, jaki mają w planie lekcji.

Każdy uczeń otrzyma swój login i hasło, zostanie przydzielony do swojej klasy, gdzie znajdzie foldery z nazwami każdego przedmiotu, a w nich – to, co przygotowali nauczyciele – mówi Michał Różański, dyrektor SP 26. - Myślę, że taka forma powtarzania materiału, ćwiczeń – może się dzieciom spodobać. Wprowadzania nowych treści nie przewidujemy, przynajmniej na razie.

Nauczyciele pozostają w gotowości do pracy, a uczniowie mają pozostawać w domach, nie gromadzić się, nie chodzić po galeriach handlowych. Przypominają o tym dyrektorzy, wychowawcy, władze miasta, lekarze – ich apele pojawiają się wszędzie: w mailach, na portalach społecznościowych, na stronach internetowych.