Koronawirus rujnuje finanse właścicieli pralni. W województwie łódzkim mają ponad 600 tys. zł długu, a w całym kraju dług wynosi 5,8 mln zł

Finansom właścicieli pralni chemicznych przyjrzeli się specjaliści z Krajowego Rejestru Długów. Okazuje się, że do ich rejestru wpisano jest już 246 pralni chemicznych, które łącznie mają do oddania ponad 5,8 mln zł. Jeszcze w styczniu 2020 roku ich zadłużenie było o 1,4 mln zł niższe niż obecnie.

- Pralnie chemiczne w Polsce to bardzo mały sektor gospodarki, według oficjalnych danych funkcjonuje około pięciu tysięcy firm - mówi Karol Tomczak, reprezentant branży w Polsce. - Fizycznie jednak takich firm jest około siedmiuset. Podczas pierwszego zamrożenia gospodarki i ograniczeń związanych z pandemią, większość pralni stanęła, przestała działać. Wiele z tych firm uzależnionych jest od hoteli, które zostały zamknięte. Niestety rządzący, wyznaczając branże objęte tarczami, nie brali pralni pod uwagę. Nikt nie przypuszczał, że jest to sektor tak mocno uzależniony od branż dotkniętych lockdownem. Zmieniło się to dopiero w listopadzie, od kiedy dano pralniom możliwość skorzystania z Tarczy 6.0.

By zobaczyć, w którym województwie pralnie są najbardziej zadłużone, prosimy kliknąć w przycisk

Aż 88 proc. pralni to jednoosobowe działalności gospodarcze i to one generują aż 5,2 mln zł długu tego sektora. W województwie łódzkim w tarapatach jest 15 właścicieli pralni chemicznych, a ich łączny dług przekroczył 598 tys. zł. Średnio na dłużnika przypada niemal 40 tys. zł.

Najbardziej zadłużone są firmy pralnicze działające w Małopolsce. Ich łączne zadłużenie stanowi 1/5 zadłużenia wszystkich pralni w Polsce i sięga ponad 1,2 mln zł. Zaraz za nimi są firmy z województwa mazowieckiego, które muszą oddać wierzycielom prawie 931 tys. zł. Niechlubne podium zamykają firmy ze Śląska, które mają do spłacenia blisko 703 tys. zł.

W najlepszej sytuacji są pralnie, które piorą odzież roboczą, a także współpracują ze szpitalami, zaś w najgorszej te w galeriach handlowych oraz w współpracujące z hotelami.

- Obroty pralni w galeriach spadły nawet o 80 proc., ponieważ przez brak oficjalnych spotkań, wieczorowych uroczystości czy przyjęć, Polacy przestali chodzić w wizytowych ubraniach – mówi Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy. - Pralnie współpracujące z hotelami są gotowe do świadczenia usług, jednak z powodu zamknięcia ich strategicznych klientów nie mogą pracować. Pozostają im jedynie hostele, które wynajmują pokoje dla cudzoziemców. Są one w stanie zapewnić niecałe 40 proc. obrotów pralni i to nie wszystkich, ponieważ nie każda ma takich klientów.

Problemem tej branży są duże koszty prowadzenia działalności. Zadłużenie, jakie mają firmy wobec dostawców mediów, sięga ponad 800 tys. zł. Ten dług jeszcze może wzrosnąć. Jednak największe problemy w spłacaniu zobowiązań pralnicy mają wobec firm finansowych i ubezpieczeniowych. Zadłużenie za niespłacone raty pożyczek, kredytów, leasingów ale również wynikające z umów faktoringowych, sięga w tym sektorze ponad 2,5 mln zł, czyli stanowi prawie połowę łącznego zadłużenia.

[ZOBACZ RÓWNIEŻ]

"Łódzkie taśmy PiS". Praca dla ludzi marszałka w zamian za odblokowanie dotacji. Są nagrania.
Rząd luzuje obostrzenia od 1 lutego! Galerie handlowe, siłownie, gastronomia, hotele i stoki od 1 lutego. Czy będą otwarte?
Sanatorium miłości 2. Iwona i Gerard byli zakażeni koronawirusem! Wrócili do Ustronia. "To tutaj wszystko się zaczęło..."
Zobacz: Najdroższe domy na sprzedaż w Łodzi i województwie łódzkim. Zobacz zdjęcia luksusowych nieruchomości. Najdroższe domy w Łodzi
Zobacz jak mieszka Iwona z Sanatorium miłości! Miłosne gniazdko Iwony z Sanatorium miłości pokazała jak wygląda jej dom i ogród
10 dochodowych zawodów, do których nie potrzeba studiów: nadajesz się? W których branżach najwyższe zarobki?
Z życia gwiazd: Marcelina Zawadzka w małej czarnej
TOP15 najtańszych domów w województwie łódzkim. Za cenę kawalerki można zamieszkać poza miastem