Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce-Widzew 0:1. Bezcenne zwycięstwo lidera z Łodzi nad wiceliderem nagrodą za ogromną determinację

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Mattia Montini zyskuje sobie coraz większą sympatię kibiców Widzewa
Mattia Montini zyskuje sobie coraz większą sympatię kibiców Widzewa krzysztof szymczak
Trzynasta kolejka piłkarskiej pierwszej ligi była szczęśliwa dla Widzewa. Łodzianie pokonali bowiem z Kielcach tamtejszą Koronę 1:0 (1:0), umacniając się w fotelu lidera tabeli (rywale są wiceliderem).

Szkoleniowiec czterokrotnych mistrzów Polski Janusz Niedźwiedź postanowił dokonać dwóch zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu do poprzedniego starcia łodzian (3:1 z GKS Jastrzębie Zdrój w Łodzi). Szansę od pierwszego gwizdka sędziego otrzymali bowiem Juliusz Letniowski oraz Kacper Karasek (kosztem Bartosza Guzdka). W Łodzi zostali natomiast między innymi: Filip Becht, Michał Grudniewski, Przemysław Kita oraz Daniel Villanueva.

Gospodarze zaczęli ten mecz tak, jak by walczyli o mistrzostwo świata, wręcz zamykając gości na ich połowie boiska. W 3 minucie w pole karne wpadł Jacek Podgórski, ale jego strzał został zablokowany. Po kilkunastu sekundach i rożnym (w pierwszej połowie kielczanie wykonywali je aż ośmiokrotnie) główkował Adrian Danek. Jakub Wrąbel odprowadzał jedynie piłkę wzrokiem, ale ta trafiła w poprzeczkę. W 5 min Widzew skontrował. Letniowski podał do Karola Danielaka, ten wpadł w ,,szesnastkę", jednak jego podanie zostało zablokowane. W 9 min po rożnym Łukowskiego z woleja niecelnie uderzał Łukasz Sierpina. W 10 min świetnie zachował się Wrąbel, który wygarnął futbolówkę spod nóg Podgórskiego.

Z biegiem czasu widzewiacy się ,,obudzili", z kolei kielczanie wyraźnie stracili siły. W 27 min Dominik Kun ładnie centrował w polu karnym w stronę Mattiego Montiniego. W 37 min urazu łydki doznał Krystian Nowak i musiał opuścić boisko (zastąpił go Tomasz Dejewski).

W 43 min ekswidzewiak Daniel Gąsior sfaulował Letniowskiego około 17,5 metra przed bramką. Gospodarze długo ustawiali mur, więc dopiero w 45 min strzelał Letniowski, piłka odbiła się jeszcze od głowy (ściślej rzecz biorąc nosa) Montiniego i wpadła do siatki, zupełnie zaskakując Konrada Forenca. Długo będą trwać spory, komu zapisać tą bramkę. Wydaje się, że jednak włoskiemu napastnikowi

Po zmianie stron trwała wymiana ciosów. W 47 min niecelnie uderzał Sierpina, odpowiedział w 53 min Kun. W 55 min Daniela ładnie podał do Zielińskiego, ale ten nie zdecydował się na szybki strzał.

W 63 min drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Letniowski i widzewiacy musieli sobie radzić w liczebnym osłabieniu.

W 69 min bardzo ładnie interweniował Zieliński, a po chwili groźnie główkował Piotr Malarczyk. W 74 minucie w polu karnym Widzewa doszło do gigantycznego zamieszania, ale bez konsekwencji dla łodzian. W 76 min z groźną kontrą wychodził Guzdek, był ewidentnie faulowany przez Michała Koja, jednak sędzia nie zareagował. W 83 min kapitalnie zachował się Wrąbel, który obronił uderzenie z bliska Łukowskiego. W 84 min golkiper gości znów świetnie interweniował po strzale Podgórskiego, a po kilkudziesięciu sekundach niecelnie główkował Koj. W 87 min niezbyt dokładnie strzelał Nojszewski. W 89 min ponownie błysnął Wrąbel, znakomicie broniąc strzał Zvonimira Petrovicia. W 90+2 min niecelnie uderzał Koj.

Widzew ,,dowiózł" korzystny wynik do końca tego meczu. To wręcz bezcenne zwycięstwo gości, którzy po raz kolejny w rundzie jesiennej pokazali charakter. Ta drużyna naprawdę zasłużenie jest liderem

Piątkowe spotkanie było 22 ligowym meczem w historii obu zespołów. Siedmiokrotnie triumfował Widzew, dziewięciokrotnie rezultat był nierozstrzygnięty, sześć razy zwyciężała Korona (bilans bramkowy: 24:24 dla kielczan). Łodzianie wywalczyli wcześniej komplet punktów na stadionie Korony dwukrotnie - w sierpniu 2010 roku (2:1) oraz w maju 2012 roku (2:0).

W już 24 października (niedziela, 18) rozpoczną się wielkie derby Łodzi. Tym razem gospodarzem będzie Widzew, który podejmie ŁKS na stadionie przy al. Piłsudskiego

W derbach nie zagrają Hanousek oraz Letniowski, którzy w Kielcach zostali ukarani czwartymi żółtymi kartkami.

Korona Kielce - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
0:1 - Montini (45, głową).
Czerwona kartka: Letniowski (63, Widzew, druga żółta).
Żółte kartki: Zebić, Gąsior, Szpakowski, Danek, Sierpina (Korona) - Hanousek, Danielak, Dejewski, Montini, Karasek, Letniowski, Wrąbel (Widzew).
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 7254
Korona: Forenc – Danek, Malarczyk, Koj, Sierpina – Podgórski, Gąsior, Zebić (78, Petrović), Szpakowski (68, Nojszewski), Błanik (68, Pervan) – Łukowski.
Widzew: Wrąbel – Stępiński, Nowak (41, Dejewski), Tanżyna – Danielak (89, Mucha), Zieliński, Letniowski, Hanousek, Karasek (59, Michalski), Kun – Montini (59, Guzdek).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany