Zdobycie trzeciej lokaty na półmetku rozgrywek ekstraklasy przez Widzew jest nadal realne. Pod warunkiem, że łodzianie zdołają wygrać w dzisiejszym starciu beniaminków. Oba zespoły na finiszu jesieni prezentują się słabo. Łodzianie doznali dwóch porażek z rzędu z bilansem goli 1:6, a kielczanie ostatnio zwyciężyli w siódmej kolejce 27 sierpnia w Radomiu z Radomiakiem 2:0.
O ile drużyna trenera Janusza Niedźwiedzia jest zdecydowanie najwyżej z tegorocznych nowicjuszy i gra o eksponowaną lokatę, o tyle Korona jest przedostatnia w tabeli
Po piętnastej kolejce tamtejsi działacze zrezygnowali z usług trenera Leszka Ojrzyńskiego, którego zastąpił kielczanin z urodzenia, 39-letni Kamil Kuzera, były piłkarz ekstraklasy (Wisła Kraków, Górnik Zabrze, Korona) oraz Widzewa z sezonu 2005/2006. Wystąpił wówczas w 27 meczach o punkty, strzelając dwa gole (w tym w tak ważnym dla kibiców prestiżowym starciu z ŁKS na stadionie przy al. Unii, wygranym przez gości z al. Piłsudskiego 3:1). Szkoleniowe doświadczenie zdobywał jako asystent np. Macieja Bartoszka, Dominika Nowaka i wspomnianego już Ojrzyńskiego. Był także już wcześniej tymczasowym trenerem w kieleckim klubie.
W minionej kolejce sobotni rywale widzewiaków łodzian pod jego wodzą potrafili wprawdzie odrobić dwubramkową stratę w Poznaniu z Lechem, ale w doliczonym czasie obrońcy tytułu strzelili gola i pokonali kielczan 3:2.
Sugerowanie się przepaścią lokat oraz tym, że Widzew wygrał na boiskach rywali cztery mecze, a Korona w roli gospodarza zwyciężyła tylko raz, nie uprawnia do wskazywania gości jako faworyta. Dla obu stron będzie to trudne wyzwanie.
W pierwszoligowym sezonie 2021/2022 wielkich emocji nie brakowało
Widzew grał z Koroną 15 meczów w ekstraklasie (5 wygranych, 6 remisów, 4 porażki, gole 17:17). Po raz pierwszy zwyciężył w Kielcach w 2010 roku 2:1 (Niedzielan 18 - Sernas 33, 60).
Ponieważ od spotkań na tym szczeblu minęło już osiem lat, bardziej aktualne były cztery ostatnie mecze I-ligowe. W sezonie 2020/2021 w Łodzi widzewiacy wygrali 2:0 po golach Tomczyka w 11 i Samca-Talara w 39 min, w Kielcach padł remis 1:1 (Podgórski w 42 i Czubak w 86 min).
Mecze poprzedniego sezonu kosztowały sporo nerwów Janusza Niedźwiedzia. Jesienią na Suzuki Arenie Widzew wygrał 1:0 formalnie po golu Montiniego w 45 min. Włoch dostał w twarz piłką uderzoną z wolnego przez Letniowskiego, rykoszet zmylił bramkarza. Goście desperacko bronili prowadzenia, grając w dziesiątkę po usunięciu z boiska Letniowskiego w 63 min. Mecz był pełen fauli (5 żółtych kartek gospodarzy, 8 gości). Rewanż w Łodzi rozegrano 26 kwietnia w 30. kolejce, kiedy ważyły się losy bezpośredniego awansu. Łodzianie prowadzili po bramce Kristoffera Hansena w 48 min, lecz gole Kyryło Petrowa w 54 i Jewgienija Szykawki w 78 min przesądziły o wygranej Korony 2:1.
Ciekawe, że jedynym widzewiakiem, który grał we wszystkich czterech wymienionych meczach I ligi, był kapitan Patryk Stępiński. To tylko potwierdza ewolucję kadrową w Widzewie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"