Korki na al. Kościuszki, ul. Kilińskiego i al. Piłsudskiego - zamieszanie po zamknięciu ul. Sienkiewicza [ZDJĘCIA]

Prace prowadzono jednak tylko na krótkim fragmencie od al. Piłsudskiego do ul. Nawrot, więc kierowcy nie przejmowali się zakazem wjazdu i nie widząc koparek na co najmniej połowie zamkniętej ulicy, i tak w nią wjeżdżali - od ul. Tuwima omijali barierki, zaś jadąc od ul. Orlej korzystali z możliwości docelowego przejazdu na wprost. W tej relacji można bowiem jedynie docelowo pojechać prosto, skręcić w prawo w al. Piłsudskiego lub skręcić w lewo - w tunel lub na górną jezdnię al. Piłsudskiego.

Z trudnościami borykali się również jadący trasą W-Z od strony Retkini - jeśli ktoś nie spojrzał na znaki wjeżdżając w tunel i wyjechał przy ul. Sienkiewicza mógł już tylko zawrócić - z powrotem w tunel lub na górną jezdnię al. Piłsudskiego, gdyż przejazd prosto w stronę Widzewa możliwy jest tylko górną jezdnią al. Piłsudskiego, a w ul. Sienkiewicza skręcić nie można. Wielu kierowców myliło się, próbowało jednak skręcać w ul. Sienkiewicza w lewo, ale na szczęście w pierwszych godzinach wprowadzenia nowej organizacji ruchu nie było jeszcze tak potężnich korków jak później.

Po godzinie 16 bowiem zaczął się prawdziwy dramat. Przejazd przez centrum graniczył z cudem. Olbrzymi korek utworzył się na al. Kościuszki - bo to tędy drogowcy zalecali objazd zamkniętej ul. Sienkiewicza. Korkowała się również ul. Kilińskiego - po obu stronach al. Piłsudskiego. Ten niedawno wyremontowany odcinek -od al. Piłsudskiego do dworca Fabrycznego dotąd miał służyć głównie tramwajom, ale na czas prac na ul. Sienkiewicza otwarty został dla samochodów i jakby było tego mało - tędy poprowadzono również objazd autobusów linii 57 (i nocnych). Kierowcy stali również w olbrzymim korku na al. Piłsudskiego i al. Mickiewicza. Korkowała się ul. Przędzalniana. Tak ma być co najmniej do listopada - wtedy zakończy się pierwszy etap prac.