Kontuzja Paula Waltersa. Wdała się infekcja, ale sytuacja jest opanowana

Łącznik ataku zdobył w jednorundowych rozgrywkach 110 punktów, o 13 mniej od najlepszego – Wojciech Piotrowicza z Ogniwa. W poprzednich rozgrywkach to on zostawał najskuteczniejszym zawodnikiem ekstraligi.
Po przegranym meczu finałowym z zespołem z Sopotu, Paul przeszedł w Łodzi zabieg naprawy stawu skokowego. Potem poleciał do domu do RPA. I okazało się, że ma wielkiego pehca.
Tam niestety pojawiły się komplikacje, wdała się infekcja. Trzeba było przeprowadzić zabieg oczyszczenia rany. Zrobili to miejscowi lekarze po konsultacji z lekarzami z Łodzi, opiekującymi się rugbistami. Sytuacja była pod pełną kontrolą. Teraz wydaje się być opanowana.
Łodzianie chcieli sprowadzić Paula na rehabilitację do Łodzi, ale na przeszkodzie stanęły sprawy wizowe. Walters dochodzi do siebie w ojczyźnie, cała łódzka rodzina rugby trzyma za niego kciuki, gotowa pomóc w każdej chwili.
Wierzymy, że gdy Paul wróci do pełni sił, znów pojawi się w Łodzi aby walczyć z drużyną Master Pharm Budowlani o odzyskanie tytułu mistrza Polski w rugby.