Kontrowersyjny projekt budżetu Łodzi na 2020 rok. Dla PO-SLD jest ambitny, ale PiS do poprawki

Rozzłoszczona prezydent Łodzi poinformowała, że budżet miasta będzie mniejszy o 140 mln zł z powodu zwolnienia z PIT osób do 26 lat. Obliczyła, że za te pieniądze można położyć asfalt na 80 km dróg gruntowych, albo wyremontować 350 km chodników, albo kupić 14 tramwajów, albo zbudować drogę łączącą trasę Górną z autostradą A1. Brak tych pieniędzy trzeba będzie łatać kredytami. Zdanowska narzekała też na zbyt niską subwencję oświatową, która wymusza na mieście dołożenie do edukacji z budżetu 500 mln zł.

- Dochody miasta wzrastają i subwencja też rośnie dzięki rządowi PiS - odbił piłeczkę Radosław Marzec, szef klubu radnych PiS. - Niestety, zadłużenie też rośnie, a jego efektów nie widać, oprócz rozsypujących się kamienic. Będziemy składać poprawki do budżetu.

Planowane dochody miasta w 2020 roku to 4,93 mld zł, wydatki 5,17 mld zł. Zadłużenie sięgnie 3,6 mld zł. Najważniejsze planowane inwestycje to - przebudowa linii tramwajowej na Wojska Polskiego (46,6 mln zł), program integracji sieci niskoemisyjnego transportu publicznego, czyli projekt Tramwaj dla Łodzi (126,9 mln zł), budowa drogi podziemnej z płytą rynku im. Kobro (20 mln zł), kolejne etapy rewitalizacji (376,8 mln zł), rewitalizacja Księżego Młyna (25,7 mln zł), inwestycje w EC-1 Łódź - Miasto Kultury (16,7 mln zł), poszerzenie oferty Narodowego Centrum Kultury Filmowej (9,9 mln zł), rozbudowa stadionu przy al. Unii (20 mln zł). Do miejskich spółek trzeba będzie dopłacić (67,6 mln zł).