Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół instrukcji dla księży z Łodzi

o
Instrukcja dla księży z archidiecezji łódzkiej dotycząca postępowania w kontakcie z dziećmi i młodzieżą wzbudziła kontrowersje wśród rodziców.
Instrukcja dla księży z archidiecezji łódzkiej dotycząca postępowania w kontakcie z dziećmi i młodzieżą wzbudziła kontrowersje wśród rodziców. pixabay.com
Archidiecezja łódzka stworzyła zbiór szczegółowych zasad dotyczących postępowania z dziećmi. Dokument został przekazany do księży z wszystkich dekanatów, a także do osób, które w diecezji pracują z dziećmi i młodzieżą. Niektóre wskazówki wzbudziły jednak kontrowersje wśród rodziców - podał portal Onet.

Jak podaje Onet, w dokumencie znalazły się szczegółowo wyliczone formy kontaktu cielesnego z dziećmi i młodzieżą, które są dopuszczalne w przypadku księży i osób świeckich (np. katechetów). „Nieludzkie byłoby uciekanie od każdej formy dotyku”, dlatego za dopuszczalne uchodzi m.in.:

  • uścisk dłoni
  • poklepanie po ramionach lub plecach
  • delikatne objęcie na powitanie
  • siadanie w pobliżu małych dzieci

Rodzice komentują wskazówki dla księży z łódzkiej archidiecezji

Niektóre fragmenty wzbudziły jednak kontrowersje wśród rodziców, właśnie w części dotyczącej dopuszczalnych form kontaktu fizycznego. W rozmowie z Onetem rodzice wskazywali m.in. na to, że „fizyczny kontakt nauczyciela z uczniem nie jest do niczego potrzebny i te same zasady powinny obowiązywać tak księży, jak katechetów”. Inny rodzic powiedział Onetowi, że w czasach tak licznych oskarżeń w stronę Kościoła o przestępstwa seksualne wobec dzieci, powinna obowiązywać zasada „zero kontaktu”.

Z drugiej strony jednak Onet przytacza wypowiedzi rodziców, którzy nie widzą niczego złego w tym, że ksiądz na powitanie obejmie dziecko. Wskazują przy tym, że dotyk jest normalny w międzyludzkich stosunkach, a u niektórych osób podtrzymywanie kontaktu fizycznego z rozmówcą wynika z jego natury i nie jest to złe, jeśli nie przekracza pewnych granic. Całkowity zakaz kontaktu fizycznego ich zdaniem mógłby doprowadzić do absurdalnych sytuacji.

Rzecznik archidiecezji: nazywamy rzeczy po imieniu

Onet, oprócz rodziców, porozmawiał także z rzecznikiem łódzkiej archidiecezji. Ks. Paweł Kłys zwrócił uwagę na to, że podanie rąk czy położenie dłoni na ramionach drugiej osoby w niektórych wspólnotach jest znakiem pokoju. Obecnie niektórzy księża nie kreślą nawet znaku krzyża na czole dziecka ze strachu, że zostanie to źle odebrane. Ks. Kłys zwrócił uwagę także na to, że przy zdrowych intencjach człowiek nie dopatruje się wszędzie podtekstów seksualnych.

W dokumencie archidiecezji łódzkiej kontrowersje wzbudził jeszcze inny fragment, w którym opisano niepożądane i niedopuszczalne zachowania. Zakaz „okazywania niechcianej czułości”, „klepania w udo lub kolano” czy „dotykania piersi, pośladków i okolic intymnych” wzbudził oburzenie, ale jak tłumaczy Onetowi ks. Kłys, chodziło o nazwanie pewnych rzeczy po imieniu i zapisanie ich „czarno na białym”. Dlatego wytyczne dla księży zostały ujęte tak bardzo wprost.

Jak podaje Onet, oprócz zbioru zasad zachowania dla księży i katechetów, archidiecezja łódzka przekazała dekanatom i katechetom także papieski dokument z wymaganiami dotyczących przestępstw seksualnych popełnianych przez osoby duchowne. Dokument „Motu Proprio – Vos estis lux mundi” podpisany przez papieża Franciszka wejdzie w życie 1 czerwca i będzie m.in. zobowiązywał księży do donoszenia do ordynariusza danego miejsca na duchownych molestujących inne, nie tylko nieletnie osoby.

Źródło: Onet

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersje wokół instrukcji dla księży z Łodzi - Kurier Lubelski

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany