Koniec wakacji siatkarek Organiki

Łodzianki treningi zaczną dziś po południu w hali sportowej przy ul. Skorupki, gdzie swoje mecze rozgrywały już w poprzednim sezonie, a w nowych rozgrywkach obiekt mają dzielić z koszykarzami ŁKS Sphinx.
- Wspólnie z trenerem i zawodniczkami zdecydowaliśmy, że nie będziemy wyjeżdżać na zgrupowanie - mówi Marcin Chudzik, menedżer i prezes Organiki. - Od początku nasze siatkarki czeka dużo ciężkiej pracy. We wrześniu rozpoczniemy serię meczów sparingowych, m.in. na czterech turniejach towarzyskich. My też chcemy taki zorganizować, ale planujemy go dopiero na listopad, kiedy w rozgrywkach będzie przerwa na Puchar Świata.

Siatkarki Organiki dziś po raz pierwszy będą miały okazję poznać metody szkoleniowe nowego włoskiego trenera Mario Massaciego, który latem zastąpił na tym stanowisku Małgorzatę Niemczyk. - Dziewczyny miały już okazję się z nim spotkać i w czasie wakacji realizowały przygotowany przez niego plan treningów indywidualnych - mówi Chudzik.
- Wspólne zajęcia to jednak co innego. Z tego co wiem, jest bardzo wymagający, bo treningi trwają nawet po trzy godziny.
Jak wiadomo, nowy szkoleniowiec to niejedyna zmiana, która zaszła w drużynie z Łodzi. Dołączyło do niej sześć nowych zawodniczek: Anita Kwiatkowska, Ana Grbac, Helene Rousseaux, Ewelina Mikołajewska, Dominika Koczorowska i Katarzyna Mikołajewska. Dziś pojawią się tylko dwie ostatnie z wymienionych, bo Kwiatkowska (i Karolina Kosek) przygotowuje się z reprezentacją Polski w Szczyrku do mistrzostw Europy, podobnie jak Chorwatka Grbac i Belgijka Rousseaux. Za to Mikołajewska dopiero dziś wieczorem wróci do kraju z mistrzostw świata juniorek.
- W pełnym składzie spotkamy się pewnie dopiero po wrześniowych ME - mówi Chudzik.
Nowe rozgrywki PlusLigi ruszą 12 października. Pierwszym rywalem Organiki we Wrocławiu będzie Gwardia.