Koniec straży miejskiej!? Albo likwidacja, albo zamiana w policję samorządową. Co wy na to?

A właściwie policjanci samorządowi - bo tak będą się już wówczas nazywać. Nad powołaniem tej nowej formacji dyskutowali dwa tygodnie temu w Łodzi komendanci straży z całej Polski. Bo to jedyna droga przetrwania straży miejskiej - inaczej czeka ją likwidacja...

Jeżeli nie straż...
Coraz więcej samorządów w Polsce rezygnuje ze straży miejskiej. Przede wszystkim ze względów finansowych
- koszty jej utrzymania są zbyt wysokie w porównaniu z dochodami z mandatów i skutecznością działania. Dlatego komendanci straży z największych miast w Polsce, aby uniknąć rozwiązania, opracowują projekt ustawy o policji samorządowej.

- Ja bym straży miejskich nie likwidował, ale dążył do ich profesjonalizacji. Dziś strażnik miejski jest w świetle prawa urzędnikiem, który nie ma obowiązku podejmować działań z narażeniem życia i zdrowia. Ale tego w praktyce oczekuje od nas społeczeństwo. Dlatego uważam, że straż powinna zostać przekształcona w służbę, która będzie predysponowana do prowadzenia interwencji o podwyższonym ryzyku. Powinna przy tam pozostać w gestii samorządów, by działać na rzecz społeczności lokalnych - mówi Dariusz Grzybowski, komendant straży miejskiej w Łodzi. - Chcemy rozszerzenia kompetencji strażników - np. tak by nasze działania były bardziej skuteczne.

Czytaj też:

Trzy lata po "Gdzie masz... czapkę?!" Pamiętacie?

Projekt ustawy o policji samorządowej jest na razie tajny - jego szczegóły mają być przedstawione, gdy zostanie ukończony i zaakceptowany przez prezydentów miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich oraz trafi do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Znane są jednak jego najważniejsze założenia: strażnik miejski ma mieć dostęp do broni palnej i prawo do kontroli osobistych (dziś tylko gdy podejrzewa przestępstwo). Dozwolone byłoby także użycie przez funkcjonariusza np. siatek obezwładniających, broni na gumowe kule. Straż otrzymałaby także dostęp do baz danych o osobach ściganych i kradzionych samochodach.

***
Argumenty za likwidacją straży:
- jest nieskuteczna, bo ma za małe kompetencje - te same czynności mogą wykonywać urzędnicy
- wysokie koszty utrzymania
- wykroczenia powinna ścigać policja

***
Argumenty przeciw likwidacji straży:
- straż zajmuje się sprawami, które nie leżą w gestii policji, np. sprzątaniem po psie
- sam widok strażnika w mundurze działa dyscyplinująco i wpływa na poczucie bezpieczeństwa
- utrzymywanie straży zabezpieczającej miejskie imprezy czy urzędy jest tańsze niż wynajem firm ochroniarskich

***
Efekty działań łódzkiej straży miejskiej (dane za 2011 r.)
- 100.684 osoby wylegitymowane
- 49.106 wystawionych mandatów
- 9.290 osób przewiezionych do izby wytrzeźwień
- ponad 11 tys. założonych blokad na źle zaparkowe auta
- 3,6 tys. wykroczeń zarejestrowanych fotoradarem
- 1010 mandatów za niesprzątanie po psach
- 164 mandaty za używanie wulgaryzmów w miejscach pub licznych

Koszty straży miejskiej w Łodzi:
- roczne utrzymanie - ok. 27 mln zł
- liczba etatów (od lat nie zmienia się) - 506 (w tym 460 mundurowych)
- średnia pensja brutto - 2945 zł (1885 zł w przypadku przyjmowanych do służby)

***
Bez straży
Straż miejską w ubiegłym roku zlikwidował Łask. Nie ma jej już także w Łagowie, Żorach i Stalowej Woli. W Rybniku trwa zbiórka podpisów wśród mieszkańców o przeprowadzenie referendum w sprawie likwidacji straży (w ciągu 2 tygodni inicjatorzy zebrali już połowę z wymaganej liczby 11 tys. podpisów i jeśli akcja w Rybniku okaże się sukcesem, jej autorzy spróbują zlikwidować straż miejską także w sąsiednim Wodzisławiu Śląskim).