Na komisariacie przy al. Kościuszki Sebastiana R. i Łukasza K. skutych kajdankami przewiesili przez kij, którego końce oparli na biurkach. W ten sposób chcieli dowiedzieć się, skąd obaj wzięli znalezioną przy nich marihuanę.
Na kolejnej rozprawie, która odbędzie się w czerwcu, przewidziano mowy stron.
W nocy 9 lutego 2011 roku grupa młodych ludzi wyszła z imprezy. Zatrzymali się w podwórku kamienicy przy ul. Narutowicza. Ktoś uznał, że zakłócają ciszę nocną i wezwał policję. Gdy funkcjonariusze legitymowali grupę, z kieszeni kurtek wypadła marihuana. 20-letni Sebastian R. i Łukasz K. przyznali się, że to ich narkotyki (potem Sebastian R. to odwołał). Obaj zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu. Według ich relacji zostali poddani brutalnemu przesłuchaniu. Wiszący na kiju Łukasz K. nie mógł wytrzymać bólu, uderzył głową w krawędź biurka, aby przerwać dręczenie. Do rannego trzeba było wezwać karetkę pogotowia.
O przekroczenie uprawnień i stosowanie przemocy zostali oskarżeni Sebastian K. i Paweł D. Dwaj kolejni funkcjonariusze - Janusz D. i Daniel T. o to, że widząc, co się dzieje, nie zapobiegli stosowaniu drastycznych metod. Policjanci nie przyznają się do winy. Początkowo byli zawieszeni w czynnościach służbowych, ale po decyzji sądu wrócili do pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?