Mamuka K. został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo Pauliny Dynkowskiej. Wyrok jest nieprawomocny. Po jego uprawomocnieniu, morderca będzie mógł się ubiegać po 20 latach o zwolnienie warunkowe. Proces toczył się za zamkniętym drzwiami. Podczas ogłoszenia wyroku, sędzia zdradził, że młodej kobiecie zadano 3 ciosy nożem w szyję i zmarła na skutek wykrwawienia. Podczas ogłoszenia wyroku Gruzin był nieobecny.
Rozprawy odbywały się za zamkniętymi drzwiami – na wniosek bliskich zamordowanej, którzy nie chcieli omawiania na forum publicznym drastycznych szczegółów zbrodni. W procesie Mamuka K. przyznał się do morderstwa, ale nie do gwałtu. Oskarżycielami posiłkowymi byli mama i brat 28-latki. Ich pełnomocnikiem - znany w Łodzi adwokat Bartosz Tiutiunik. Oskarżyciele domagali się dożywocia. Obroną Mamuki K. zajmowały się dwie panie mecenas z Warszawy.
W tym czasie oskarżony przebywał w areszcie, między innymi w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Tam Gruzin mieszkał w izolowanej celi. Miał możliwość korzystania z biblioteki, zajęć kulturalno-oświatowych, sportowych i codziennych spacerów tylko na swoim oddziale. Jako „więzień niebezpieczny” nie mógł - jak pozostali - pracować w kuchni podczas przygotowywania posiłków.
Posiadał natomiast prawo do posługi religijnej, z czego osadzony korzystał. Regularnie bowiem widywał się z księdzem prawosławnym.
Przypomnijmy, że Ukraina (gdzie Gruzin uciekł tuż po morderstwie) wydała go Polsce po ponad siedmiu miesiącach (został zatrzymany 1 listopada 2018 w Kijowie, po 10 dniach po zbrodni). 4 czerwca 2019 roku podejrzany o morderstwo łodzianki został przywieziony do Łodzi i aresztowany. Podczas przesłuchania przyznał się do morderstwa. Twierdził jednak, że nie chciał zabić.
28-letnia łodzianka, Paulina Dynkowska, została zamordowana 20 października 2018 roku w hostelu przy ul. Żeromskiego, gdzie wraz z innymi Gruzinami mieszkał dziś 43-letni Mamuka K.. Jej ciało znaleziono tydzień później w dużej torbie, którą morderca porzucił w okolicy Stawów Jana. To była jedna z najgłośniejszych zbrodni w ostatnim 30-leciu. Śmierć młodej kobiety wstrząsnęła mieszkańcami Łodzi i całego kraju. Przez tydzień Pauliny szukała cała Łódź. W całym mieście rozwieszono plakaty z jej wizerunkiem. Po kilku dniach policja udostępniła zdjęcie z kamery monitoringu miejskiego z wizerunkiem wówczas 39-letniego budowlańca z Gruzji. Śledczy ustalili, że w wieczór poprzedzający okrutną zbrodnię, 28-latka bawiła się na jednej z dyskotek przy ul. Piotrkowskiej. Tam też poznała obcokrajowca. Kamera monitoringu zarejestrowała, jak oboje nad ranem szli w kierunku hostelu.
W budynku przy ul. Żeromskiego 28-latka została dotkliwie pobita i pokłuta nożem. Prokuratura ustaliła, że zabójca owinął w folię ciało Pauliny, zapakował w torbę, zawiózł taksówką w rejon Stawów Jana i porzucił w zaroślach. Następnie uciekł...
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA