Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa, mówi: - To nie jest tak, że prowadzimy wojnę z całym miastem. Mamy problem z pewną grupą osób, które uważają, że należy im się zarządzanie klubem z tylnego siedzenia.
- Musimy przyznać, że przez rozmowy z rządzącymi miastem temat rozbudowy ośrodka treningowego przy ul. Małachowskiego stanął w miejscu. Przedstawiliśmy nasze rekomendacje, co do dwóch terenów poza Łodzią. Na dobrą sprawę jutro moglibyśmy zacząć dopinać wszystkie formalności. Teraz jednak tego nie zrobimy, bo to są olbrzymie koszty. Musimy przeprowadzić dyskusję z radą nadzorczą, uzupełnić pewną strategię. Jeżeli chodzi o nasze rekomendacje, to wydaje nam się, że inwestycja poza Łodzią będzie dla nas łatwiejsza i umożliwi nam rozwój infrastruktury sportowej. Na Łodziance tego nie zrobimy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?