Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koń na lecznicy przy ul. Kopernika w czapce i szaliku [zdjęcia]

Marek Niedźwiecki
Jaskółki, kury, psy, koty - to doskonałe barometry pogody. W Łodzi przy ul. Kopernika 22 rolę pogodynki pełni… koń. Koń, będący symbolem działającej już od blisko 130 lat lecznicy dla zwierząt. Budynek lecznicy „od zawsze” zdobi charakterystyczny posąg ogiera naturalnej wielkości. Co prawda nie ten sam, co przed laty, ale o tym potem.

Ostatnio łodzianie przejeżdżający obok lecznicy ze zdumieniem zobaczyli, że końska szyja otulona jest czerwoną derką, bogato zdobioną frędzlami, dodatkowo tworzącą gustowną czapkę

- Postanowiliśmy odziać konia, by przestrzec łodzian przed możliwymi jeszcze mrozami - tłumaczy właściciel lecznicy, lek. wet. Bogdan Korczak. - Zamówiliśmy strój z wytrzymałego materiału i otuliliśmy posąg. Strój okazał się odporny; pierwszy atak zimy przetrzymał.

Z wiosną koń ma zmienić wizerunek.

- Może na prima aprilis przebierzemy go za tygrysa? - zastanawia się dr Korczak - lub… jednorożca, czyniąc konkurencję pobratymcowi, który ma stanąć koło przystanku Piotrkowska Centrum - uśmiecha się pan Bogdan.

Przypomnijmy, że w grudniu 1994 r. figura konia zniknęła z dachu budynku. Licząca sobie wtedy 103 lata blaszana postać była w tak złym stanie, że zagrażała bezpieczeństwu przechodniów. Jej kondycję pogarszała „kontuzja” nogi, którą w latach 70. utrącił wandal. Wtedy zastąpiona została metalową rurą. Gdy posąg zniknął, „Express” zainaugurował akcję „Koniu wróć - czeka Łódź”. I po roku koń wrócił - ze stali i pokryty żywicą poliestrową. Niestety, nie przetrwał próby czasu. Zdjęty z dachu jesienią 2013 r., w maju 2014 r. został zastąpiony przez odlaną z brązu replikę starej, oryginalnej rzeźby.

Jak widać właściciel lecznicy troszczy się o jeden z najciekawszych symboli Łodzi. Pod nieprzemakalną derką koń może stać nawet sto lat...

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany