Kompromitacja koszykarek. Widzew broni się przed spadkiem

W pierwszej rundzie wygrały łodzianki 79:60. Łodzianki grały jednak nerwowo, niecelnie rzucały, notowały proste starty. Nie były wymienić dwóch, trzech podań. Nawet akcje sam na sam z koszem nie przynosiły punktów. Dramat. Nic dziwnego, że Zagłębie kontrolowało przebieg gry.Widzewianki zachowywały się tak, jakby to był kolejny... sparing, rozgrywany w ślamazarnym tempie, a nie mecz o życie. Widzew przerażał nieskutecznością. Załamani kibice ukrywali twarze w dłoniach. Gdy łodzianki próbowały złapać dystans do rywalek, celnymi rzutami sprowadzała je na ziemię McCallum. Zagłębie kontrolowało grę i systematycznie powiększało przewagę, odnosząc bezcenne zwycięstwo.
W ostatniej kolejce tak Widzew (MKS Polkowice), jak i Zagłębie (Ślęza) mają bardzo silne rywalki. Sukces wydaje się wręcz nieprawdopodobny. Widzew znów będzie grał w grupie spadkowej.
Taka forma, jaką zaprezentowały łodzianki w spotkaniu z Zagłębiem, nie daje nadziei na uratowanie się przed degradacją.
Czyżby Łódź miała stracić miejsce w kolejnej najwyższej klasie rozgrywek? Drużynie potrzebny jest wstrząs, bo inaczej będzie się staczać po równi pochyłej.
Czy trener Piotr Rozwadowski odda się do dyspozycji zarządu klubu i w decydującej fazie rozgrywek drużynę poprowadzi inny szkoleniowiec? Coś trzeba zrobić.
Widzew - Zagłębie Sosnowiec 47:79
(19:29, 8:9, 16:22, 4:19)
Widzew: Robinson 14 (4 asysty, 4 zbiórki), Adamowicz 10, Crook 7 , Kaja 7, Brumermane 6, Bujniak 3
Zagłębie: McCallum 30 (6 zbiórek, 3 asysty), Sutherland 14, Antczak 9, Swanier 8, Bekasiewicz 7, Dobrowolska 6, (11 zbiórek), Rozwadowska 5