Kolekcja starych zegarów Adama Kuźnickiego z Łodzi [zdjęcia]

Większość z nich, to prawdziwe arcydzieła dawnych zegarmistrzów z Niemiec,Francji,Holandii i Anglii. Wszystkie naprawił sam, dorabiając części na skonstruowanej przez siebie tokarce, poszukując starych obudów w komisach oraz na giełdach staroci.Najstarszy z czasomierzy z kolekcji hobbysty, ma ponad 150 lat.Niepowtarzalne w stylu,formie są uosobieniem doskonałości, harmonii, co cieszy domowników którzy bez problemu zasypiają przy głośno bijących i wygrywających melodiach.

Niektóre z nich jak kwadransowe, co 15 minut wybijają takt melodii,inne nazywane chodzikami tylko tykają.Umieszczone na półkach i kominku muszą ''trzymać '' pion i poziom, co ma wpływ na pracę zsynchronizowanego napędu zegara i odmierzany czas.

Przy zmianie czasu letniego na zimowy, pan Adam ma najwięcej pracy, nie licząc czasu przy naprawach i konserwacji czasomierzy. Większość zgromadzonych zegarów zdobiona jest brązem i płatkami złota, srebra a ich obudowy są zdobione drewnem z orzecha, pokrytego mahoniową politurą. Na honorowym miejscu tuż przy wejściu, stoi pierwszy z kolekcji zegar ''Junghans ''podarowany przez babcię pana Adama, oraz ''Duży Francuz'' z1930 bogato zdobiony w brązie. Na uwagę zasługują też czasomierze kominkowe ,stojące na półkach z porcelany i marmuru z figurami z mosiądzu. Większość budzi podziw przyjaciół i hobbystów bo po naprawie wyglądają jak nowe.Ozdobne wahadła i tarcze w porcelanowej złoconej koronce z ozdobnym grawerunkiem, wywołują uśmiech i podziw kolekcjonerów.Uratowane od zapomnienia, porzucone na strychach i i piwnicach ''budzą'' się do życia, dzięki pasji łódzkiego kolekcjonera Adama Kuźnickiego, co cieszy go najbardziej.