Kolejne otwarcie Biedronki, kolejne dantejskie sceny! Tym razem walczyli o drabiny i... papier toaletowy [FILM, zdjęcia]

Nie dość, że trzeba było wstać o świcie (otwarcie sklepu zaplanowano na czwartek na godz. 7 rano) i stanąć w długiej na kilometr kolejce przed sklepem, to należało działać błyskawicznie. Najpierw przebić się przez tłum i umiejętnie wjechać wózkiem do sklepu, następnie szybko wypatrzeć upragniony produkt i w trymiga ruszyć w jego kierunku. Szczęściarzom pozostawało tylko dokończyć zakupy w największej w Pabianicach Biedronce i z drabiną pod pachą przejść przez kasę. A to także nie było łatwe.

- Chwila!!! - słychać było przy drzwiach wejściowych szóstej i największej w Pabianicach Biedronki. - Nie pchać się, nie widzi pan, że jadę!
- Hola hola, to moja drabina, położyłam na chwilę, bo mnie ręce bolą! - poleciało w stronę jednego z klientów.

Już o 7 z minutami w sklepie przy ul. Łaskiej żadnej drabiny po 39,90 zł już nie było. Komu nie udało się zgarnąć tego atrakcyjnego produktu, musiał zadowolić się papierem toaletowym po 5 zł za opakowanie albo butelką kolą sprzedawanej o złotówkę taniej niż zwykle...