Celebrytka, która prowadzi program w Polsat Cafe „10 lat młodsza w 10 dni”, znów zebrała cięgi od pani, której miało ubyć lat.
Coś jednak znów nie poszło tak, jak potrzeba, i już kolejna uczestniczka programu nie jest zadowolona z metamorfozy, ba, by nie powiedzieć, że wściekła się, widząc swoją sylwetkę w lustrze.
48-letnia Olga nie owija w bawełnę i ostro uderza w produkcję.
- Początkowo bałam się, że ta „wielka przemiana” ograniczy się tylko do zrobienia makijażu, ale pani z produkcji zapewniła mnie, że będę poddana kilku zabiegom z zakresu medycyny estetycznej - powiedziała „Plejadzie”. - Obiecywano gruszki na wierzbie i piękną metamorfozę, więc zgodziłam się na udział w programie.
Później dodała, że nie przeprowadzono obiecanych zabiegów. Wprawdzie była na spotkaniu u stomatologa, jednak zabieg nie doszedł do skutku.
- Miałam zrobiony przed finałem tylko jeden zabieg laserowy na twarz. Kolejne wykonano mi później, ale nie były już tak efektowne, jak ten pierwszy. Sama fryzura i makijaż mi się podobały, jednak nie na to się umawialiśmy. Kiedy zorientowałam się, że zabiegi nie dojdą do skutku, chciałam to wszystko zakończyć i nie mieć już z tą produkcją nic wspólnego. Nie robiłam „przedstawienia” przed kamerami.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?