Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki taksówek na postojach. Koronawirus znów odbiera taksówkarzom pracę - zleceń brak

Piotr Jach
Piotr Jach
Postój taxi przed łódzkim „Centralem". Taksówkarze więcej czasu spędzają teraz w stojących autach, niż wożąc pasażerów.
Postój taxi przed łódzkim „Centralem". Taksówkarze więcej czasu spędzają teraz w stojących autach, niż wożąc pasażerów. Grzegorz Gałąsiński
Niech nikogo nie dziwią kolejki taksówek na łódzkich postojach taxi – po chwilowym ożywieniu koniunktury w lecie taksówkarze znów gwałtownie tracą klientów. Brak zleceń powoduje, że spędzają na postojach długie godziny…

– Nie ma pracy. Ja mam tego dość. Jeżdżę tylko do końca miesiąca i idę na zwolnienie lekarskie. Wyjeżdżanie na miasto nie ma sensu – wyznaje łódzki taksówkarz z wieloletnim stażem. – Jeszcze latem w godzinach od 5 do7 na postojach stało 60-80 taksówek z naszej firmy. Teraz 160-180. To wszystko widać na terminalu. Ruch zamarł. Zleceń jak na lekarstwo. W środę od godziny 5 do godziny 8 zrobiłem dwa kursy. Jeden za 8 złotych, drugi za 12. Tak to ja nie zarobię.

Powtarza się sytuacja z wiosennego lockdownu, kiedy ograniczenia w swobodnym przemieszczaniu się również doprowadziły do kryzysu w branży taksówkarskiej.

– Liczba klientów radykalnie spadła po włączeniu Łodzi do czerwonej strefy zagrożenia epidemiologicznego. Każde kolejne wprowadzane obostrzenia tylko to potęgują – przyznaje Mariusz Bedyniak, szef korporacji Tele Taxi 8400-400.

– Brak zleceń jest kolosalny – wtóruje Mirosław Czekalski, prezes Taxi Dwa Dwa. – Ludzie znów są na pracy zdalnej, siedzą w domach, unikają podróży. Znów zaczynamy się martwić, co to dalej będzie.

Obaj rozmówcy przyznają, że spadek dochodów taksówkarzy powoduje, że wielu z nich albo zawiesiło działalność zawodową albo wręcz ostatecznie z niej zrezygnowało.

– Dokonuje się zmiana pokoleniowa. Starsi kierowcy rezygnują z pracy na taksówce, bo stała się nieopłacalna lub też w obawie o własne zdrowie. Zastępują ich ludzie młodsi, którzy musieli zmienić zawód – mówi Bedyniak.

- U nas jeździ sporo kierowców już na emeryturze. W taksówkach tylko dorabiają. Teraz odchodzą - emerytura zapewnia im jakiś stały dochód, a w obliczu braku klientów korzyści z pracy na taksówce nie są tak znaczące, żeby narażać się na kontakt z koronawirusem – dodaje Czekalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany