Przygotowana umowa na realizację inwestycji czeka na podpis spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Jak informuje ich rzecznik, Karol Jakubowksi ma to nastąpić na przełomie marca i kwietnia tego roku. Zostanie w niej m.in. ustalony podział kosztów realizacji tej inwestycji – ok. 24 mln zł – między spółkę kolejową, gminę i starostwo powiatu łódzkiegom wschodniego, które zaakceptowało to przedsięwzięcie.
– Chodzi nie tylko o komfort kierowców, ale i o bezpieczeństwo mieszkańców. W lutym wydarzył się tragiczny wypadek. Mieszkaniec Justynowa dostał zawał.Karetka pogotowia ratunkowego utknęła przed przejazdem. Do pacjenta dotarła po 26 minutach, niestety mężczyzna zmarł – mówi Elżbieta Ciesielska, sekretarz gminy.
Na otwarcie zapór czeka się od dziesięciu do nawet dwudziestu minut.
Starania o budowę tunelu zaczęły się jeszcze w połowie ubiegłego roku, rozmowy z PKP PLK podjął wójt gminy, Dariusz Kubus. W tym roku ma być zlecone przygotowanie dokumentacji do przetargu, w którym zostanie wyłoniony wykonawca. Gmina będzie jeszcze musiała wywłaszczyć kilku właścicieli gruntu o powierzchni 120 m kw. położonego przy przejeździe. Rozpoczęcie przebudowy przejazdu, który stałby się najdroższą inwestycją w gminie, jest planowane w przyszłym roku i potrwałoby do 2022 roku.
Tunel w Bedoniu byłby trzecim takim obiektem w powiecie łódzkim wschodnim. Planuje się także budowa podziemnych przejazdów w Gałkowie Małym i w Koluszkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę