MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kociarnia w łódzkim schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ulicy Marmurowej pęka w szwach. Mruczków przybywa każdego dnia

Lato to doskonały moment, żeby adoptować kociaka.
Lato to doskonały moment, żeby adoptować kociaka. UMŁ
Kociarnia w schronisku przy ulicy Marmurowej w Łodzi jest już wypełniona po brzegi, a nie ma dnia, żeby do placówki nie trafiły nowe mruczki. Najwięcej jest kociąt, które pochodzą z wiosennych miotów, ale koty zostają po prostu wyrzucone na ulicę, kiedy opiekunowie muszą wyjechać na wakacje.

Mruczków w schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ulicy Marmurowej jest już ponad 90. Ta liczba od początku wakacji utrzymuje się na stałym poziomie. Choć pracownicy i wolontariusze dwoją się i troją, by koty schroniskowe błyskawicznie znajdywały nowe domy i szły do adopcji rzeczywistość nie jest różowa. Łodzianie, którzy z reguły chętnie przygarniają maluchy zarówno te szczekające jak i miauczące, w wakacje nie są tak skłonni do adopcji. Zresztą problemem jest skala porzucanych zwierząt. Na miejsce każdego wyadoptowanego natychmiast przychodzi inny.

galeria zdjęć

Niestety problem bezdomności czworonogów nie tylko w Łodzi, ale w całej Polsce wynika z niefrasobliwości opiekunów zwierząt. Nawet ci najbardziej przywiązani do pupila niechętnie go kastrują, bo pies traci męskość (choć nikt nie wie po co psu męskość), a kocica powinna przynajmniej raz w życiu dla swojego zdrowia urodzić. Niestety skutkiem tego są niechciane mioty zwłaszcza u kotek. Bo o ile kocury są częściej kastrowane (te domowe), bo znaczą teren i zostawiają po sobie niemiły zapach. To kotki są traktowane z lekceważeniem, choć mogą być w ciąży niemal non stop. Taka wychodząca kotka bez problemu zostanie mamą, bo z kolei wielu społecznych opiekunów kotów lub przedstawicieli organizacji zajmujących się kotami, nie sterylizuje kocurów, bo te w ciążę nie zajdą. To krótkowzroczne podejście oznacza, że każda niewysterylizowana kotka i jeden niekastrowany kocur mogą w ciągu roku spłodzić nawet 50 kociąt. I te trafiające do schroniska to ofiary takiego działania.

Im więcej kotów i kociąt w schronisku, tym więcej potrzeb, dlatego kierownictwo placówki prosi nie tylko o adopcje podopiecznych, ale również o wsparcie materialne w postaci karmy. Potrzebna jest karma mokra i sucha:

  • dla kociąt
  • dla kotów po wypadkach (te trafiają do placówki równie często)
  • specjalistyczna na choroby przewlekłe
  • dla seniorów

Karmę można przywozić codziennie, przez cały tydzień, praktycznie o każdej porze i nawet w godzinach zamknięcia placówki zostawiać ją pod bramą. Pracownik zobaczy ją na monitoringu i odbierze. W czwartek 15 sierpnia schronisko jest również otwarte, ale nieco krócej, w godzinach 8-16.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany