Kobieta zginęła w pożarze w centrum Łodzi. Prawdopodobnie zasnęła z papierosem
Pod koniec kwietnia w miejscowości Wrząca pod Lutomierskiem prawdopodobnie zginął w pożarze mężczyzna.
Z powodu zwęglenia zwłok, jak dotąd nie ustalono tożsamości ofiary. Przypuszcza się, że ogień zabił lokatora spalonego budynku, czyli mężczyznę w wieku ok. 65 lat. Potwierdzą to wyniki badań DNA.
Ogień w przerobionej na budynek mieszkalny murowano-drewnianej altanie (o powierzchni ok. 50 m.kw.) pojawił się ok. godz. 19.30. Po około 20 minutach, gdy na miejsce przyjechały pierwsze ekipy straży pożarnej, altana płonęła jak pochodnia. Ratownicy rozwinęli węże gaśnicze i błyskawicznie przystąpili do walki z ogniem. Gdy opanowano sytuację pożarową, strażacy weszli do środka. Tam w jednym z pomieszczeń, na fotelu odkryto całkowicie zwęglone zwłoki. Ze względu na stan ciała odstąpiono od jakiejkolwiek próby ratowania ofiary ognia.
Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej – łącznie 40 zawodowych ratowników i ich kolegów z pobliskich Ochotniczych Straży Pożarnych.
Tajemnicą pozostaje tożsamość osoby, którą zabił ogień oraz przyczyna pożaru. Brane są pod uwagę dwie możliwości – ogień zaprószył lokator albo doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Biegli będą to ustalać.
Czytaj na kolejnych slajdach