Poniosła śmierć na miejscu. 33-właściciel mieszkania twierdzi, że poznał ją kilka godzin wcześniej na placu Barlickiego. Miała przyjść do niego po to, by pić alkohol. Mężczyzna utrzymuje, że była pod wpływem narkotyków. Po wypiciu 200 mililitrów alkoholu wyskoczyła przez okno.
Zobacz też: Śmiertelne dachowanie na al. Mickiewicza
33-latek pobity trafił do szpitala. Wedle jego słów, pobił go sąsiad, który przybiegł do jego mieszkania tuż po tragedii.
Z ostatniej chwili: Przy zmarłej kobiecie znaleziono dokumenty świadczące, że leczyła się psychiatrycznie. Z dokumentacji wynika, że 1 lipca zgłosiła się szpitala im. Babińskiego w Łodzi, lecz nie została do niego przyjęta. Prokuratura w tej sprawie jej śmierci postepowanie wyjaśniające, sprawdzi dlaczego tak się stało.
Około godziny 15 ma zakończyć się przesłuchanie zatrzymanego we wtorek 33-latka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
