Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty kadry przed pierwszym meczem eliminacji MŚ

(bap)
Przemysław Tytoń znów będzie musiał zastąpić Wojciecha Szczęsnego.
Przemysław Tytoń znów będzie musiał zastąpić Wojciecha Szczęsnego. Paweł Łacheta
Piłkarska reprezentacja Polski rozpoczęła w Gdańsku zgrupowanie przed pierwszymi meczami eliminacji do mundialu 2014 w Brazylii. Wiadomo już, że w spotkaniach z Czarnogórą (piątek, godz. 20.30) i Mołdawią (11 września, godz. 20.45) nie będą mogli zagrać Wojciech Szczęsny i Maciej Rybus. Zastąpią ich Tomasz Kuszczak i Paweł Wszołek.

Nasza drużyna jeszcze nie rozpoczęła długiej i trudnej drogi na brazylijskie boiska, a selekcjoner Waldemar Fornalik już ma powody do zmartwień. Na inauguracyjne spotkanie do Podgoricy z Czarnogórą na pewno nie będzie mógł zabrać wszystkich piłkarzy, do których wysłał powołania.
Do Hotelu Dwór Oliwski w Gdańsku, gdzie do czwartku będą mieszkać nasi reprezentanci, nie przyjechał Wojciech Szczęsny. - Ma uraz żeber i musi pauzować przez co najmniej dwa tygodnie - tlumaczy jego absencję lekarz reprezentacji, Jacek Jaroszewski. Na zgrupowaniu zatąpi go Tomasz Kuszczak (Brighton & Hove Albion), którego pomijał Francieszek Smuda.
Z urazem stawu skokowego dotarł za to będący ostatnio w bardzo dobrej formie Maciej Rybus. Skrzydłowy Tereka Grozny zostanie jednak z drużyną, bo być może zdąży się wyleczyć na drugie spotkanie z Mołdawią (za tydzień we Wrocławiu). Jego występ w piątek jest wykluczony i dlatego wysłano dodatkowe powołanie dla pomocnika Polonii Warszawa, Pawła Wszołka.
Jedni do Gdańska dotarli z kontuzjami, inni spóźnieni. Do wyznaczonej godz. 13 udało się zameldować tylko trzem zawodnikom. Pierwszy, już w niedzielę wieczorem, pojawił się opromieniony zwycięstwem 5:1 nad Groningen bramkarz PSV Eindhoven Przemysław Tytoń, który prawdopodobnie w bramce zastąpi Szczęsnego. O czasie dojechał drugi golkiper Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn) i pomocnik Lecha Poznań Rafał Murawski.
Później Fornalik doczekał się reszty zawodników. Jako ostatni spodziewani byli Marek Saganowski i Jakub Wawrzyniak, którzy do Gdańska mieli dotrzeć ok. północy, ostatnim samolotem rejsowym z Warszawy, po meczu Legii z Podbeskidziem. Obaj legioniści nie uczestniczyli więc w pierwszych zajęciach, które odbyły się na boisku tuż obok hotelu.
Podczas krótkiego pobytu w Gdańsku selekcjoner przewidział jeszcze cztery treningi - dziś i jutro biało-czerwoni ćwiczyć będą o godzinie 11 i 18 na starym stadionie Lechii przy ul. Traugutta. Do Pogdoricy Polacy odlecą w czwartek o godz. 9.40.
Przemysław Tytoń znów będzie musiał zastąpić Wojciecha Szczęsnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany