Klienci bez maseczek, obsługa również - tak wygląda zniesienie restrykcji w galeriach handlowych ZDJĘCIA
Jak opowiada, w tłumie ciężko było zachować dystans społeczny. Ludzie jedli na terenie centrum handlowego, w ogóle nie przejmując się panującą wciąż epidemią.
- Nie mam pretensji do ludzi, bo nie da się zmusić każdego, żeby był ostrożny. Ale od tego jest ochrona i pracownicy sklepów, żeby dbać o nasze bezpieczeństwo i wypraszać osoby lub nie wpuszczać osób, które narażają innych. W jednym ze sklepów sprzedawczyni rozmawiała z klientem, który nie miał na twarzy maski. Rozmawiali o produkcie, który chce kupić. Jeśli tak ma wyglądać zniesienie limitów, to szybko czeka nas kolejna fala zachorowań.
W najbliższych miesiącach nie zamierzam iść do żadnego sklepu. Jeśli zamówię przez internet coś nietrafionego, odeślę paczkomatem - kończy relację.
Zobacz ZDJĘCIA na kolejnych slajdach