Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klaps w Filharmonii Łódzkiej. Trzaskalski kręci film

(rs)
Na ten koncert elegancko ubrana publiczność szła do Filharmonii Łódzkiej już przed godz. 9 rano. Przy fortepianie... ekranowa gwiazda Artur Żmijewski.

450 osób statystowało na planie filmu Piotra Trzaskalskiego "Mój rower".
Za ośmiogodzinne obowiązki zaangażowanego melomana stawka wynosiła 75 zł brutto. Tytuł filmu jest tajemnicą. Czyj rower? Czy w ogóle pojawi się na planie? Wczoraj najważniejsza była muzyka. Powstawała scena finałowa. Paweł, wirtuoz światowej sławy, grał w Berlinie. Po Koncercie Mozarta publiczność domaga się bisów (frenety pracowicie przećwiczone) i wtedy on niespodziewanie gra nostalgiczną "Arię" Dario Baldana Bembo.
Aktor, jak mówi, pianistą nie będzie, ale grać potrafi. W tym filmie najważniejsze są relacje między ojcem, synem i wnukiem oraz muzyka w różnych odmianach.
W roli seniora rodu, niegdyś klezmera (zagra na klarnecie) debiutuje sławny jazzman Michał Urbaniak. - Zobaczyłem go kiedyś w Manufakturze, sfotografowałem i stwierdziłem, że to jest mój bohater - mówi Piotr Trzaskalski. - Do roli wirtuoza chciałem aktora, który będzie miał możliwości zagrania zła, egoizmu...
-...obsadzałeś "po warunkach" - śmieje się Artur Żmijewski, którego bohater przejdzie skomplikowaną drogę do oceny siebie i bliskich.
Najmłodszy, Krzysztof Chodorowski (zdał do PWST w Krakowie), trafił do filmu z castingu. Będzie też ważna kobieca postać - zagra ją Anna Nehrebecka.
Twórca świetnego "Ediego" akcję nowego filmu ulokował w Łodzi. Miasto dołożyło do budżetu filmu 190 000 zł (brutto). Zdjęcia (operatorem jest Piotr Śliskowski) potrwają do 20 września i będą realizowane także w Posejnelach i Augustowie. Premiera w listopadzie 2012 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany