Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kino. (Nie) dobrany duet

Renata Sas
„Bodyguard Zawodowiec” - Samuel L. Jackson, Ryan Reynolds i Salma Hayek (nie tylko do dekoracji). W akcji kiler z ochroniarzem na niebezpiecznej drodze do Hagi.

Jaka przyjemna niespodzianka! Zwiastun „Bodyguarda Zawodowca” zapowiadał kolejną, tuzinkową sensacyjną komedyjkę. Tymczasem reżyser Patrick Hughes („Niezniszczalni 3”) zrealizował solidne, brawurowe kino akcji, w którym elementy komediowe są ważne, ale nie najważniejsze, pomagając widzowi odreagować brutalność wielu sekwencji i spowolnić tempo szalonych zdarzeń. Bohaterowie to wyjątkowo niedobrana para: zawodowy kiler i ochroniarz VIP-ów. Przez lata jeden chronił tych, których drugi chciał zabić. Darius Kincaid, legendarny zabójca na zlecenie (Samuel L. Jackson), odsiadujący w brytyjskim więzieniu wieloletni wyrok zgadza się w zamian za uwolnienie żony (bardzo zabawna Salma Hayek) zeznawać jako świadek przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze.

Oskarżonym jest białoruski zbrodniarz wojenny Vladislav Dukhovich (Gary Oldman). Ale jak bezpiecznie w ciągu 24 godzin dostarczyć świadka ( zwolennicy oskarżonego zrobią wszystko, by nie pozostał wśród żywych). Tym, który może tego dokonać jest Michael Bryce (Ryan Reynolds), zgorzkniały, wypalony, pozbawiony licencji, niezawodny niegdyś ochroniarz wysoko postawionych osobistości. Kincaid, wesoły luzak z setkami ofiar na koncie, którego kule zawsze omijały i Bryce, sztywny perfekcjonista, któremu dotąd prawie wszystko się udawało, początkowo pałają do siebie wręcz nienawiścią. Kolejne, krwawe przeszkody pojawiające się na ich wspólnej drodze zmienią wzajemne relacje. Niepodważalnym atutem „Bodyguarda Zawodowca” jest „chemia” łącząca aktorski duet tuszująca scenariuszowe niedoskonałości. Utarczki słowne i wzajemne uszczypliwości to pyszna zabawa. Do tego obaj bohaterowie świetnie sobie radzą w scenach kaskaderskich . W wypadku 41-letniego Reynoldsa to specjalnie nie dziwi, ale równie sprawny Jackson w grudniu skończy 69 lat. To zresztą jeden z najpracowitszych hollywoodzkich aktorów. Rola Kincaida jest jego 112 ekranowym występem, a już gra w kolejnych ośmiu filmach. (111 min).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany