Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkunastu łodzian trafiło do szpitala zakaźnego po zjedzeniu tatara. U niektórych z nich stwierdzono zatrucie salmonellą

LB
Nim rozbijemy jajko do tatara dokładnie umyjmy skorupkę, a następnie dłonie. Mięso przechowujmy w odpowiedniej temperaturze.
Nim rozbijemy jajko do tatara dokładnie umyjmy skorupkę, a następnie dłonie. Mięso przechowujmy w odpowiedniej temperaturze. archiwum polska press
Kilkunastu łodzian trafiło do szpitala zakaźnego po zjedzeniu tatara. U niektórych z nich stwierdzono zatrucie salmonellą.

Kilkunastu łodzian trafiło do szpitala zakaźnego po zjedzeniu tatara. U niektórych z nich stwierdzono zatrucie salmonellą. Wśród nich jest nasz Czytelnik, 65-letni łodzianin.
- W pierwszy dzień świąt zjadłem tatar kupionego w jednym z łódzkich garmaży - opowiada. - W poniedziałek czułem się źle, ale we wtorek miałem wysoką temperaturę, potworne bóle brzucha. W życiu tak nie cierpiałem. Gdy syn przywiózł mnie do szpitala musiał mnie prowadzić pod rękę, bo nie byłem w stanie ustać na nogach. Rewolucja w żołądku totalna - biegunka i wymioty. Gdy trafiłem na oddział okazało się, że chorujących podobnie jak ja jest znacznie więcej. Nigdy w życiu tak nie cierpiałem jak przy okazji tego zatrucia. Obiecałem sobie, że do końca swoich dni na tatara nawet nie spojrzę.

Emilia Walas-Stankiewicz, rzecznik prasowy szpitala im. Biegańskiego potwierdza, że w okresie świątecznym i tuż po świętach zatruć pokarmowych było sporo. Do szpitala trafiło kilkanaście osób, w tym z zatruciami salmonellą.
Winny jest jednak nie tatar tylko człowiek, który przygotowuje potrawę nie przestrzegając zasad higieny i niewłaściwie przechowując żywność.

- Zapominamy choćby o tym, że każde jako przed włożeniem do lodówki powinno być umyte gąbką ciepłą wodą z płynem. Następnie dokładnie umyty powinien być zlew, a gąbka wyrzucona. Również nasze dłonie muszą być dokładnie umyte gorącą wodą z mydłem - mówi Emilia Walas -Stankiewicz.

Pałeczki Salmonella wywołują najczęściej dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Objawy chorobowe, występujące zwykle po 18-24 godzinach od zakażenia, to biegunka, gorączka, bóle brzucha i mięśni, niekiedy nudności i wymioty. Po przebyciu choroby bakterie mogą być wydalane z kałem przez kilka tygodni lub miesięcy bez jakichkolwiek objawów chorobowych.Do zakażenia dochodzi głównie w wyniku spożycia żywności zanieczyszczonej bakteriami Salmonella, spożycia produktów żywnościowych pochodzących od zwierząt zakażonych (jaja, mięso, mleko) oraz kontaktu z zakażonymi zwierzętami czy z osobami chorymi i nosicielami. Często nośnikiem pałeczek są produkty zawierające surowe jaja (np. majonezy, kremy, lody) oraz rozdrobnione przetwory mięsne (np. tatar, galaretki, pasztety, pierogi).

Jak informuje Państwowy Inspektor Sanitarny istnieje natomiast kilka zasad, które pomogą nam uniknąć zatrucia. Ponieważ pałeczki Salmonella giną w temperaturze 60-65°C, można uniknąć zatrucia poddając żywność obróbce termicznej. Ponadto przechowując jedzenie w niskiej temperaturze z zachowaniem zasad segregacji oraz nie dopuszczając do rozmrażania i ponownego zamrażania. Utrzymujmy w czystości naczynia stołowe, sprzęty kuchenne i całą kuchnię. Starajmy się również nie kupować produktów, np. ciastek i lodów, od nieznanych sprzedawców. Pamiętajmy też o dokładnym myciu rąk ciepłą wodą i mydłem, po skorzystaniu z toalety, przed posiłkami i w trakcie przygotowywania potraw.

W tym roku do inspekcji sanitarnej zgłoszono 40 przypadków zatruć pokarmowych,
w tym 2 ogniska zatruć pokarmowych salmonellozowych: 24 osoby zatruły się Przedszkolu nr 99 przy ul. Sienkiewicza w Łodzi, a dwie w mieszkaniu prywatnym. Odnotowano również 14 zachorowań pojedynczych.
W analogicznym okresie ubiegłego roku było 48 przypadków zatruć salmonellą.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany