Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca dostawczaka wjechał w drzewo, a potem uciekł do lasu. Nie tylko dlatego, że był pijany

RTY
Mariusz Kapała
Do niecodziennego zdarzenia doszło w Tamie Grodzkiej. Mężczyzna, który kierował dostawczakiem wjechał drzewo. Świadkowie chcieli pomóc kierowcy, ale ten zaczął uciekać w las. Jak się okazało powodem ucieczki był nie tylko fakt, że był pijany.

Do groźnego wypadku doszło niedaleko od Brodnicy. W miejscowości Tama Brodnicka kierowca zboczył z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Mężczyzna kierował dostawczym volkswagenem. Za rozbitym autem zatrzymały się inne samochody.

Świadkowie zdarzenia upewnili się, czy kierowcy nic poważniejszego się nie stało, jednak nabrali podejrzeń, że mężczyzna pił alkohol, dlatego wezwali na miejsce policję. Wówczas kierowca zaczął uciekać.

W pościg za nim ruszyli świadkowie zdarzenia, którzy go ujęli i przekazali policjantom - relacjonuje dalszy przebieg wydarzeń Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej komendy na łamach Onetu. - Mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu danych w policyjnym systemie okazało się, że 43-latek poszukiwany jest do odbycia kary pozbawienia wolności.

Mężczyzna usłyszy zarzuty spowodowania zdarzenia drogowego pod wpływem alkoholu, za co grożą mu dodatkowe dwa lata więzienia. Sprawca zdarzenia musi również odbyć zasądzoną wcześniej karę.

Źródło: Onet.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kierowca dostawczaka wjechał w drzewo, a potem uciekł do lasu. Nie tylko dlatego, że był pijany - Dziennik Zachodni

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany