Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy znowu pojedziemy do sanatorium. Wyjazdy 3 tysięcy osób zostały wstrzymane

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
10.09.2014 gdansk szpital im swietego wojciecha na zaspie - nowy oddzial rehabilitacji fot. przemyslaw swiderski
10.09.2014 gdansk szpital im swietego wojciecha na zaspie - nowy oddzial rehabilitacji fot. przemyslaw swiderski Przemyslaw Swiderski
Kto ubiegał się o wyjazd do sanatorium pojedzie o co najmniej dwa-trzy miesiące później. Jeśli ktoś już dostał dokumentację potrzebną do okazania w uzdrowisku powinien ją zwrócić do funduszu po ustaniu epidemii.

Trzy tysiące mieszkańców naszego województwa, którzy mieli w kwietniu i drugiej połowie marca wyjechać na leczenie uzdrowiskowe, zostało w domach. Nie pojadą najpewniej również ci, którzy mieli się leczyć w tym miesiącu. To skutek obostrzeń wprowadzonych przez rząd. Skierowania będą ponownie przydzielane po odmrożeniu uzdrowisk. Dla porównania w ubiegłym roku o tej samej porze do sanatorium nie wyjechało 300 kuracjuszy, zrezygnowali z powodów osobistych po otrzymaniu skierowania.

Do każdego, kto w kolejnych tygodniach miał zgodnie z harmonogram wyjechać na leczenie i otrzymał dokumentację do przedstawienia w uzdrowisku, dzwonią pracownicy funduszu. Wykonali już blisko 3500 telefonów aby poinformować ubezpieczonych, że powinni zwrócić skierowanie i dokumenty do NFZ, a ten wyznaczy im kolejny termin leczenia po ustaniu okresu epidemicznego. Jeśli dokumentów nie zwrócą zostaną wykreśleni z kolejki oczekujących na leczenie.

- Pacjent powinien odesłać dokumenty dopiero po ogłoszeniu przez Ministerstwo Zdrowia zakończenia stanu epidemii – wyjaśnia Magdalena Góralczyk z biura prasowego łódzkiego oddziału NFZ.

Ci, który nie z włas­nej winy musieli skrócić leczenie uzdrowiskowe, mogą liczyć na zwrot po­niesionych opłat za świadczenia z których nie skorzystali (dopłata do każdego dnia pobytu). Nie wiadomo czy będą mogli dokończyć turnus w danej placówce po ustaniu stanu epidemicznego. Póki co brak jest wytycznych w tej kwestii.

Przed okresem epidemii na leczenie w uzdrowisku czekało się 24 miesiące. Aby kolejki skrócić w ubiegłym roku wprowadzono przepis, że o leczenie w sanatorium można się ubiegać dopiero po roku od powrotu z takiego leczenia. W ten sposób fundusz postanowił przeciwdziałać temu aby na leczenie do uzdrowiska jeździli wciąż ci sami ubezpieczeni.

Osoby, które rezygnują z wyznaczonego wyjazdu, i chcą pojechać w innym terminie, najczęściej jako przyczynę podają zaplanowane zabiegi w szpitalu. Niektórzy rezygnują z wyjazdu, bo nie chcą zostawiać chorego współmałżonka lub mają w planie udział w rodzinnych uroczystościach. Zdarzyło się, że jedna z potencjalnych kuracjuszek poprosiła o zmianę terminu leczenia, bo nie miała z kim zostawić kota.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany