Kiedy ulica Aleksandrowska w Łodzi doczeka się remontu?

Z rocznym opóźnieniem rozpocząć się ma w nadchodzące wakacje remont ulicy Aleksandrowskiej. Inwestycja ta miała wystartować już rok temu, ale wtedy nie udało się znaleźć wykonawcy. Na przetarg zgłosiły się dwie firmy, jednak obydwie zaproponowały ceny znacznie wyższe, niż wynosił budżet, którym dysponowało miasto. Ostatecznie z remontu zrezygnowano, przesuwając go na ten rok. Jednak i teraz urzędnicy nie spieszą się z wyborem wykonawcy.

– Jesteśmy już po otwarciu ofert, ale nie podpisaliśmy jeszcze umowy z żadnym oferentem - mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. – Planujemy zrobić to w najbliższych dniach, a sam remont ulicy Aleksandrowskiej powinien rozpocząć się w wakacje. Będzie on polegał na wymianie nawierzchni jezdni na odcinku od ul. Szczecińskiej do granicy Łodzi z Aleksandrowem Łódzkim.

Niestety nie planuje się tutaj budowy drogi dla rowerów ani chodnika, na co mieszkańcy Teofilowa, Kochanówki, Romanowa a także Aleksandrowa bardzo liczyli. Tym bardziej, że jest na to miejsce w śladzie dawnego toru tramwajowego, a brak chodników i ścieżki bardzo utrudnia bezpieczne poruszanie się rowerem i pieszo po tym odcinku ul. Aleksandrowskiej.

Brak takich planów dziwi tym bardziej, że od strony Aleksandrowa do granicy Łodzi już wiele lat temu wybudowano szerokie chodniki i drogę rowerową, która urywa się na granicy z Łodzią. To ewenement, bo z reguły to duże miasta budują infrastrukturę dla rowerzystów i pieszych, z którą potem łącza się ościenne gminy. W tym przypadku jest niestety inaczej.

– Wjazd do Łodzi od strony Aleksandrowa to jak przejechanie granicy dwóch cywilizacji – mówi Dorota Mazurek, mieszkanka Teofilowa. – Kończy się dobra droga, ścieżka dla rowerów, chodnik i oświetlenie, a zaczynają dziury, muldy, ciemności i wieczne korki. Kiedy to się wreszcie zmieni?