Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy rozpocznie się pozimowe sprzątanie łódzkich ulic? UMŁ: "Problem nas przeraża"

Marcin Darda
Marcin Darda
Wydział gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Łodzi szykuje się do zlecenia pozimowego sprzątania ulic. Ale urzędników trawi inny problem: miasto z pieniędzy podatników musi płacić za sprzątanie błota i brudu na ulicach i chodnikach, które zostawiają pracujące przy budowach firmy.CZYTA DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>
Wydział gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Łodzi szykuje się do zlecenia pozimowego sprzątania ulic. Ale urzędników trawi inny problem: miasto z pieniędzy podatników musi płacić za sprzątanie błota i brudu na ulicach i chodnikach, które zostawiają pracujące przy budowach firmy.CZYTA DALEJ NA KOLEJNYM SLADZIE>>>
Wydział gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Łodzi szykuje się do zlecenia pozimowego sprzątania ulic. Ale urzędników trawi inny problem: miasto z pieniędzy podatników musi płacić za sprzątanie błota i brudu na ulicach i chodnikach, które zostawiają pracujące przy budowach firmy.

Przed rokiem zmieniono regulamin utrzymania czystości w mieście właśnie w taki sposób, by prywatne firmy budowlane były zobowiązane na bieżąco po sobie sprzątać. Tymczasem obecnie jest to problem najczęściej zgłaszany przez mieszkańców Łodzi: błoto z urobku, gruz, resztki materiałów budowlanych zalegających na chodnikach i ulicach przy wylotach z placów budów.

- Dwa główne problemy, to rejon ulic Kasprzaka, Drewnowskiej i alei Włókniarzy oraz Pomorska na odcinku widzewskim - odpowiadał na pytania radnych z komisji transportu Rady Miejskiej Łodzi Leszek Wojtas ze Straży Miejskiej. - Nie mamy uprawnień do zatrzymania pojazdu w ruchu, który zanieczyszcza ulicę, natomiast naciskamy kierowników budów, którzy wypuszczają pojazdy w takim stanie. Nakładamy mandaty, po kierownikach widać dobrą wolę, ale rejon to Kasprzaka to kilkadziesiąt pojazdów dziennie. Nasze kontrole potwierdzają, że wyjeżdżają tam pojazdy czyszczące, jednak błota jest tyle, że tylko jest mielone, nie znika.

Jak mówi Roksana Wołoszczuk, p.o. zastępcy dyrektora wydziału gospodarki komunalnej UMŁ, po zgłoszeniach mieszkańców w ciągu dnia interweniują firmy, które mają podpisane umowy z miastem Łódź, wieczorami zaś grupa interwencyjna Łódzkiego Zakładu Usług Komunalnych. Jest wiele przypadków, gdy z ciężarówek spada urobek, samochód odjeżdża niezidentyfikowany, a za sprzątanie płaci budżet miasta, a nie inwestor, który zanieczyszcza ulicę.

- Tylko jedna interwencja przy ul. Zgierskiej, powtarzam jedna, kosztowała 6,5 tys. zł - wylicza wicedyrektor Wołoszczuk. - Skala tego problemu nas przeraża.

Mimo, że także policja zapewnia, iż patrole reagują na brud w okolicach placów budów oraz ciężarówki zanieczyszczające ulice, problem narasta. Jednym z wniosków radych na komisji jest pomysł, by Zarząd Dróg i Transportu wszelkie dane inwestorów, którzy wnoszą o wydanie decyzji o zajęcie pasa drogowego w związku z nowymi budowami, od razu przekazywał do Straży Miejskiej.

Tymczasem zbliża się czas pozimowego sprzątania ulic. Jako, że ma być prowadzone nocami, a wciąż są temperatury minusowe, rozpocznie się najwcześniej 21 marca. Sprzątaniem ma być objęte 1,6 tys. km. pasów przykrawężnikowych dróg: 615 publicznych i 400 wewnętrznych. Koszt to 560 tys. zł. Zajmą się tym firmy, które mają podpisane umowy z UMŁ na konkretne rejony miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kiedy rozpocznie się pozimowe sprzątanie łódzkich ulic? UMŁ: "Problem nas przeraża" - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany