– Zresztą nie tylko u nas. Byłem w lasach na Lubelszczyźnie i widziałem tam jedynie huby – śmieje się Kazimierz Kopczyński z Polskiego Towarzystwa Mykologicznego w Łodzi.
Powodem jest susza. Co prawda pod koniec ubiegłego tygodnia deszcze wystąpiły, ale to zdecydowanie za mało, musiałoby spaść 30 – 40 litrów na mkw., żeby wysuszona grzybnia mogła się rozwinąć.
– Dla grzybów jest lepiej, gdy pada przez kilka dni, ale nie tak gwałtownie, jak ostatnio – dodaje pan Kazimierz.
Oprócz opadów grzyby potrzebują ciepła, powyżej 20 st. C w dzień i 10 st. C w nocy. Jeśli będzie wystarczająco wilgotno i ciepło, to pod koniec sierpnia i na początku września można liczyć na wysyp podgrzybków, prawdziwków, maślaków, krawców. O ile dalej dopiszą warunki atmosferyczne, we wrześniu będą gąski, a w październiku i listopadzie opieńki.
Ostatnie lata nie były dla grzybiarzy udane. Nawet w Borach Tucholskich trudno było napełnić koszyki. W tym roku sezon zaczął się obiecująco. Po majowych i czerwcowych opadach łodzianie przynosili z lasów okazałe borowiki i smardze.
– Bywało już tak, że po suszy i upałach występował wysyp podgrzybków i borowików. Pozostaje czekać na odpowiednią pogodę – mówi Kazimierz Kopczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"