Kiedy będą ślizgawki pod chmurką?

Zostaną rozstawione w tym roku dwie, ale na razie jest na nie za ciepło

- By zmrozić taflę naszych zewnętrznych ślizgawek, niezbędne są ujemne temperatury przez całą dobę przez okres co najmniej siedmiu dni, a tego najbliższe prognozy nie przewidują - mówi Eryk Rawicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi. - Jak już tafla lodowiska zostanie ostatecznie zmrożona, ślizgawka może działać nawet przy 10 stopniach Celsjusza na plusie.

W ubiegłym sezonie, także z powodu zbyt ciepłej aury, miejskie lodowiska udało się uruchomić dopiero w połowie stycznia. Dużo szybciej, bo już w najbliższą sobotę, jest jednak szansa na lodowisko pod gołym niebem na rynku Manufaktury. Mrożenie jego tafli odbywa w innej i nowocześniejszej technologii, która nie wymaga tak niskich temperatur jak te miejskie. Ślizgawka w Manufakturze powstaje bowiem na płycie aluminiowej.

Na razie można poszaleć na łyżwach tylko na jednym krytym lodowisku (w Bombonierce). Drugie - na Retkini będzie zamknięte z powodu awarii co najmniej do końca grudnia.