Kibice Widzewa liczą na świąteczny prezent

Przed piłkarzami IV ligi druga wiosenna kolejka. Ligowy kalendarz tak się ułożył, że Widzew znów wystąpi w roli gospodarza. W sobotę łodzianie podejmować będą Włókniarza Zelów. Spotkanie, początek o godz. 13, rozegrane zostanie na boisku łódzkiej Szkoły Mistrzostw Sportowego, które na czas budowy nowego stadionu przy al. Piłsudskiego, jest nowym domem drużyny prowadzonej przez trenera Marcina Płuskę.

Ale należy przecież pamiętać, że to dopiero początek serii meczów łodzian przed własną widownią. Wszak również pojedynki 22. kolejki z Zawiszą Rzgów i 23. serii z Omegą Kleszczów odbędą się na stadionie przy ul. Milionowej. Ale pewnie to cieszy fanów drużyny, którzy w trakcie długiej zimowej przerwy stęsknili się bardzo za możliwością śledzenia gry swojej ukochanej drużyny.

Wiadomo już, że sobotni pojedynek, podobnie jak inauguracyjny mecz widzewiaków, obejrzy komplet publiczności, czyli blisko dwa tysiące osób. A to sprawia, że jutro na trybunach będzie barwnie, gorąco i głośno. Na pewno nie zabraknie żywiołowego dopingu. Pewnie dla wielu zawodników gruntownie przebudowanej drużyny to zupełna nowość, ale piłkarze Widzewa muszą się szybko uczyć grać pod presją i przy wypełnionych do ostatniego miejsca trybunach. Wszyscy zawodnicy już wiedzą, że drużyna czterokrotnego mistrza Polski ma bardzo wielu fanatycznych kibiców, którzy chcą uczestniczyć wyłącznie w radosnych wydarzeniach, a takie bez wątpienia są zwycięstwa ich ukochanego klubu. Mecz odbywać się będzie w Wielką Sobotę, a więc wszyscy liczą na świąteczny prezent: efektowne zwycięstwo!

Na inaugurację kolejki Włókniarz Zelów przegrał ze Stalą Głowno 1:3 (1:0), a honorowego gola zdobył Błażej Kaliski (45).