Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Widzewa grali, koszykarki dopingowały

(bap)
Dla kibiców to była jedyna okazja do zmierzenia swoich sił na parkiecie.
Dla kibiców to była jedyna okazja do zmierzenia swoich sił na parkiecie. Maciej Stanik
Tradycją na zakończenie sezonu stały się już mecze koszykarek Widzewa z sympatykami klubu. Takie spotkanie rozegrano już po raz piąty i jak zwykle zabawa była przednia.

To był już ostatni akcent obecnego sezonu. Widzewianki drugi rok występów w ekstraklasie zakończyły na 10. miejscu i wczorajsza impreza była najlepszą okazją do podziekowania im za dzielną postawę i pozostanie w koszykarskiej elicie.
Najważniejszym punktem świętowania był mecz, w którym czoło drużynie z ekstraklasy stawił zespół Przyjaciół Klubu złożony działaczy, trenerów, sponsorów i dopingujących przez cały sezon zawodniczki kibiców. Jak co roku, spotkanie było bardzo zacięte, bo oprócz dobrej zabawy liczyło się też zwycięstwo. Ale mecz zakończył się drugim w historii remisem 64:64.
Najwięcej punktów dla podopiecznych Elżbiety Trześniewskiej zdobyły Anna Kolasa (10), Lucyna Kotonowicz (7) i wracająca po kontuzji Kamila Trojanowska ( 7), ale należy też odnotować niezykle istotne dwa punkty córki Aleksandry Pawlak - siedmioletniej Otylii. W drużynie Przyjaciół najskuteczniejsi byli Jakub Pietrzak (15) i kierownik zespołu Krzysztof Tomporek (10).
W czasie tego wyjątkowego meczu kibice mogli przekonać się, jak trudno trafić do kosza, a zawodniczki (m.in. Anna Tondel i Paulina Misiek), jak wiele sił kosztuje fanów głośny doping na trybunach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany