Kibice ŁKS-u przepraszają za "rzut w Żyda"

Oto treść oświadczenia Stowarzyszenia Kibiców ŁKS:

"W związku z artykułem, który ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej" informujemy, iż Stowarzyszenie Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, jak i należąca do niego strona internetowa - ŁKSFANS.PL, nie miały związku z incydentem, który wydarzył się podczas turnieju dla kibiców im. śp. Roberta "Majtka". Było to skrajne zachowanie będące wybrykiem przypadkowej osoby, które spotkało się z naszą natychmiastową reakcją polegającą na usunięciu manekinu z obiektu.

Głęboko ubolewamy jednak nad wybiórczo przeprowadzaną selekcją materiałów z inicjatyw podjętych przez kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, które wedle dziennikarzy są godne do opisania na łamach reprezentowanych przez nich tytułów. Kiedy to nasi fani przed kilkoma dniami odwiedzili siedzibę Związku Więźniów Politycznych Skazanych na Karę Śmierci w Okresie Reżimu Komunistycznego, gdzie spotkali się z dwoma bohaterskimi kombatantami - Wacławem Sikorskim (ps. Bocian) i Witalijem Skorupką (ps. Orzeł) - prasa milczała.

Dzisiaj po raz kolejny jesteśmy świadkami próby kreowania wizerunku kibiców w kontekście jednego skrajnego zachowania będącego wybrykiem przypadkowej osoby, który - przyznajemy - w ogóle nie powinien mieć miejsca. Dlatego zaraz po zauważeniu przez członków Stowarzyszenia Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego został on natychmiastowo wyeliminowany. Tym samym nie powinno się obarczać winą za ten incydent, wszystkich sympatyków najstarszego łódzkiego stowarzyszenia sportowego, którzy starają się w sposób godny reprezentować biało-czerwono-biały sztandar i kryjącą się pod nim ponadwiekową ideę integracji wszystkich mieszkańców miasta Łodzi w zdrowym duchu sportu i wzajemnego szacunku.

Ponadto informujemy, iż antysemickie zarzuty padające pod adresem naszego stowarzyszenia są bezpodstawne i głęboko krzywdzące, a wskazane przez "GW" wydarzenie - co jako SK ŁKS przyznajemy - nigdy nie powinno mieć miejsca, stąd też wynika nasza szybka reakcja. Pozostaje nam przeprosić wszystkie dotknięte owym incydentem osoby. Niemniej jednak materiały, zniknęły już z naszej strony i - mamy taką nadzieję - od tego momentu, wszystkie łódzkie media (idąc w ślad "Expressu Ilustrowanego", który jako jedyny zauważył pomoc finansową udzieloną przez Stowarzyszenie Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego sekcji koszykówki żeńskiej na organizację turnieju Mistrzostw Polski U-18) z równie dużą dociekliwością będą rozpisywać się o pozytywnych aspektach naszej działalności.

Prosimy również, aby następnym razem przed opublikowaniem tego typu sensacyjnego artykułu dziennikarze zbadali sprawę dogłębnie, a nie tylko powierzchownie, ponieważ używanie w tym konkretnym przypadku zarówno nazwy naszego stowarzyszenia, jak i naszej strony internetowej jest bezpodstawne, głęboko krzywdzące, a z pewnością nie ma nic wspólnego z etosem dziennikarskim zakładającym rzetelne przedstawienie publikowanych informacji."

Z kibicowskim pozdrowieniem,
Stowarzyszenie Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Skandal na turnieju kibiców ŁKS. Grali w "rzuty w Żyda"

Prokuratura zbada "rzuty w Żyda" na imprezie kibiców ŁKS