Kibice ŁKS będą dopingować piłlkarzy

To znaczny postęp organizacyjny ŁKS, bowiem pierwszy mecz (ze Stomilem Olsztyn) obejrzało ledwie 999 kibiców. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że było to możliwe dzięki nadzwyczajnej interwencji prezesa ŁZPN i członka zarządu PZPN - Edwarda Potoka. To jego wstawiennictwo sprawiało, że łodzianie nie zostali ukarani walkowerem i mogli wyjątkowo, wbrew licencji, organizować na stadionie przy al. Unii imprezę, która nie miała statusu masowej.
Na szczęście to już historia i wypada liczyć, że w ŁKS wraca normalność. Bez wątpienia łodzianom przyda się gorący doping fanów, bo w niedzielę przyjdzie im się zmierzyć z wymagającym rywalem. Może pozycja Warty w tabeli nie znamionuje jeszcze jej siły (poznaniacy są na jedenastym miejscu, a więc oczko wyżej niż łodzianie), ale bez wątpienia ta drużyna ma potencjał. Możliwości ŁKS i Warty pokazują pojedynki ze Stomilem. Olsztynianie zdobyli trzy punkty w Łodzi wygrywając 2:0. Z kolei w pojedynku z Wartą przegrali 0:2. Jednak ku pokrzepieniu serc trzeba przytoczyć wyniki pojedynków z Dolcanem, bo w tym wypadku łodzianie nie byli gorsi od Warty i także zremisowali. Można nawet powiedzieć, że w tym wypadku przewagę ma zespół trenera Marka Chojnackiego, bo wywalczył punkt na boisku przeciwnika. Warta musiała się zadowolić remisem przed własną publicznością.
Klub ze stolicy Wielkopolski obchodzi w tym roku stulecie istnienia, co sprawia, że na boisku przy al. Unii będzie niezwykle dostojnie, wszak ŁKS liczy sobie już 104 lata.
Prezesem Warty jest kobieta. Izabella Łukomska-Pyżalska, atrakcyjna była modelka, mocno zaangażowała się w stworzenie silnego klubu.
Stawia sobie ambitne cele, o czym mówi w jednym z wywiadów. - Jestem przygotowana na awans Warty Poznań do ekstraklasy, infrastruktura także. Nie nastawiam się jednak na ten awans, gdyż zespół nie jest gotowy. Zapewnia, że planuje dalekosiężną rozbudowę Warty Poznań na wiele lat. Inna sprawa, że podobne deklaracje składał niedawno prezes ŁKS. Ciekawe, czy to tylko moda na takie gadanie?