Kelner usłyszał zarzuty paserstwa

Według informacji rzecznika prokuratury, podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu paserstwa i wyjaśnił, że w kupił obraz za 100 zł od nieznanego mu mężczyzny. Tego samego dnia wystawił dzieło na sprzedaż w lombardzie. Zażądał za obraz 1800 zł. Z lombardu „Gęsiarka” ostatecznie trafiła na licytację jednego z domów aukcyjnych.

Tam została odnaleziona, po ujawnieniu przez Kancelarię Prezydenta, że obraz był jej własnością. Z informacji przekazanych w audycie przeprowadzonym przez obecne kierownictwo Kancelarii wynikało, że "Gęsiarka" zniknęła w czasie kadencji prezydenta Bronisława Komorowskiego. Potwierdził to ówczesny szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, który przyznał, że wiedział o zaginięciu obrazu "ale sądził, że się znajdzie".

Prokuratura rozpoczęła poszukiwania "Gęsiarki" oraz kilku innych przedmiotów, na wniosek obecnego kierownictwa Kancelarii Prezydenta.

Prokurator Nowak nie chciał ujawnić czy podejrzany o paserstwo były pracownik Kancelarii jest również podejrzewany o kradzież obrazu. Według niego, oskarżony tłumaczył, że nie posiadał samodzielnego dostępu do pomieszczeń, w których znajdował się obraz „Gęsiarka” i inne skradzione przedmioty.

Według Prokuratury jest to dopiero początek postępowania. W kolejnych etapach weryfikacji poddawane będą wyjaśnienia podejrzanego oraz badane przyczyny kradzieży innych dzieł.

Jarosław G. był wieloletnim kelnerem zatrudnionym w Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta. Pracę zakończył w czerwcu 2015 r.

Postępowanie toczy się od października 2015 r., a zajmuje się nim Prokuratura Okręgowa w Warszawie Śródmieście-Północ.