Kazimierz Moskal: Spotkanie w Bielsku-Białej traktujemy jak najważniejszy mecz w tym sezonie

Kazimierz Moskal (trener ŁKS): - Motywacja przed tym spotkaniem jest taka sama, jak przed każdym innym. Traktujemy go jako najważniejszy mecz sezonu, bo właśnie on jest najbliższy. Nie ma co na to narzekać, trzeba się z tego cieszyć. Myślałem tydzień temu, że Bartek Szeliga jest bliższy powrotu do gry. Nadal trenuje indywidualnie i dziś nie potrafię określić, kiedy powrót jego nastąpi. Z dwóch ostatnich wyjazdów nie przywieźliśmy punktów, więc chcielibyśmy zapunktować w Bielsku-Białej. Opcję pierwszego składu na mecz niedzielny już mam w głowie, ale na razie nie chcę go jeszcze zdradzać. Trener Podbeskidzia Dariusz Żuraw nie ukrywa, że chciałby grać wyżej, odbierać piłkę i przy tej piłce się utrzymywać, więc mają podobną filozofię. Spotkają się dwa zespoły, które będą chciały grać piłką. Na pewno Podbeskidzie ma zawodników, którzy robią różnicę. Musimy zwrócić uwagę chociażby na Kamila Bilińskiego, który nie potrzebuje dużo miejsca i czasu, żeby właściwie z każdej pozycji oddać groźny strzał. Chcemy być kolektywem i zespołem, który dobrze funkcjonuje. Nie chcemy mieć jednego lidera, od którego wszystko będzie zależało. Oczywiście sezon jest długi i w każdym meczu może to wyglądać inaczej, ale do tego dążymy. Na tę chwilę Javi Moreno jest w drugim zespole i tam trenuje. Ściągnęliśmy dwóch młodych zawodników, Grzegorza Glapkę i Artemijusa Tutyskinasa, i w tej chwili oni dostaną szansę. Naprawdę bardzo mnie cieszy, że nasi zawodnicy zostali powołani do reprezentacji. Po to przecież także pracujemy, żeby dawać zawodników do kadry. W przerwie na mecze reprezentacji rozegramy w czwartek w Płocku sparing z tamtejszą Wisłą.