Kazimierz Moskal: Nie zobaczyliśmy składu, który wyjdzie na boisko w meczu z GKS Katowice

– Wiemy nad czym trzeba pracować i dobrze wykorzystamy ten tydzień do startu ligi. Spodziewaliśmy się, że ten mecz może tak wyglądać, bo zespoły drugoligowe tak właśnie próbują grać, czyli odpowiedzialnie w obronie i agresywnie. Przez pierwsze pół godziny kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń, potem za dużo było niedokładności i nie potrafiliśmy utrzymać piłki. Po straconej bramce musieliśmy gonić wynik do samego końca i z pewnością cieszy, że potrafiliśmy zdobyć bramkę w samej końcówce. Na pewno nie zobaczyliśmy jeszcze dzisiaj składu, który wyjdzie na mecz ligowy z GKS Katowice. Jeszcze kilka wątpliwości pozostało i najbliższy tydzień wykorzystamy, aby optymalnie przygotować zespół do walki o punkty. Najwięcej serca w grę włożył Bartosz Biel. Dawid Kort strzelił gola. Jeśli chodzi o Nelsona Balongo, to gra na trudnej pozycji. Potrzeba mu więcej czasu, żeby zgrać się z zawodnikami, wiedzieć, w którym momencie pojawić się po piłkę i zrobić z tego użytek. Władysław Ochrończuk ma potencjał, ale też dopiero wchodzi do drużyny. Liczyłem, że zagramy na boisku głównym żeby nowym zawodnikom dać poczuć atmosferę stadionu, na którym będziemy grali w lidze, ale się nie udało - stwierdził Moskal.

Brakowało nam trochę dokładności, ale myślę, że mimo wszystko z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość. Każdy z rozegranych tego lata sparingów uważam za owocny, bo każdy dużo nas nauczył i dał sporo odpowiedzi na różne pytania. Przez ostatni miesiąc naprawdę ciężko pracowaliśmy i spędziliśmy ze sobą dużo czasu. Dotarliśmy się jako zespół na wielu płaszczyznach – powiedział z kolei pomocnik Bartosz Biel