Kazimierz Moskal: Jeśli zabraknie nam szacunku dla Chojniczanki, to będziemy mieli duży problem

- Chojniczanka z początku sezonu i teraz, to trochę inne drużyny. Ostatnio wygrali pierwszy mecz, teraz grają z ŁKS, więc na pewno będą mocno zmobilizowani. Czeka nas trudny mecz. Jeśli zabraknie nam szacunku dla Chojniczanki, to będziemy mieli duży problem. Chciałbym, żebyśmy skupili się przede wszystkim na tym, co możemy zrobić w tym spotkaniu. Jeśli zdołamy zaprezentować się tak, jak na przykład w meczu z Ruchem, będziemy w stanie przywieźć stamtąd punkty. Chojniczanka to bardzo doświadczony zespół. Zawodnicy, którzy albo wiele lat grają na tym poziomie, albo grali też gdzieś w ekstraklasie, więc na pewno to doświadczenie będzie miało jakieś znaczenie. Jeżeli my zagramy na swoim poziomie, tak jak w drugiej połowie w Rzeszowie, czy przez cały mecz z Ruchem, to będziemy w stanie przywieść stamtąd punkty.

- Mateusz Kowalczyk na pewno w ostatnich meczach dobrze wyglądał, dobrze się prezentował, ale myślę, że mamy zawodników, którzy mogą na tej pozycji grać i mogą sporo dać drużynie. Akurat myślę, że dobrze się złożyło, że te kartki wypadły akurat w momencie, kiedy Mateusz miał jechać na kadrę, bo gdyby grał w środę i teraz w sobotę, to pewnie zmęczenie by się nałożyło, a musimy pamiętać, że za chwilę gramy Puchar Polski ze Stalą Mielec. Musimy być na to przygotowani, bo te kartki to będzie rzecz, która na pewno będzie nas dotykała. Nie możemy liczyć, że Mateusz, czy inny zawodnik, będzie grał we wszystkich meczach po 90 minut.

Z transferami ktoś dobrze powiedział, że lubią ciszę. Pewnie, że jesteśmy otwarci, ale ja wciąż powtarzam – musimy patrzeć na to, w jakiej jesteśmy sytuacji i żadnych deklaracji ani z mojej strony, ani ze strony dyrektora sportowego, na pewno nie będzie