Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa budowlana na Sienkiewicza w Łodzi. Prokurator zażądał kar za runięcie biurowca w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Proces w sprawie pamiętnej katastrofy budowlanej u zbiegu ul. Tuwima i ul. Sienkiewicza w centrum Łodzi, gdzie zawalił się budynek biurowy z końca XIX wieku, zakończył się w czwartek w Sądzie Rejonowym Łódź Śródmieście. Prokurator domagał się dla trzech oskarżonych kar więzienia – bezwzględnego lub w zawieszeniu, podczas gdy obrońcy wnioskowali o uniewinnienie. Wyrok zapadnie w listopadzie.

Chodzi o katastrofę z 23 listopada 2015 roku. Na szczęście nikt nie zginął, niemniej ewakuowano pięć osób: trzech pracowników firmy budowlanej, którzy wykonywali tam na parterze prace remontowe, a także portiera i osobę przebywającą na drugim piętrze.

Na ławie oskarżonych zasiedli: 41-letni Tomasz B. z Łodzi, dyrektor ds. handlowych i komercjalizacji firmy będącej właścicielem budynku, 56-letni Lesław K. ze Zgierza, z zawodu technik mechanik oraz 40-letni Łukasz B. z Łodzi, z zawodu piekarz. Obaj prowadzili firmy budowlano-remontowe. Groziło im do 8 lat więzienia. Nie przyznali się do winy.

Katastrofa budowlana na Sienkiewicza. Zawalił się budynek [Z...

Prokurator Dariusz Siuda dla Tomasza B. zażądał półtora roku więzienia oraz 5-letniego zakazu sprawowania nadzoru nad pracami remontowo-budowlanymi. Dla pozostałych oskarżonych domagał się kary ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 1,5 tys. zł grzywny i 5-letniego zakazu sprawowania nadzoru nad pracami remontowo – budowlanymi.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Wszyscy obrońcy byli za uniewinnieniem swoich klientów. Adwokat Wojciech Woźniacki zaznaczył, że Tomasz B. jako dyrektor ds. handlowych nie miał wpływu na prace remontowo-budowlane. Zauważył też, że budynek pochodzi z czasów, gdy budowano szybko, tandetnie, niezgodnie ze sztuką budowlaną. Mecenas Sławomir Szatkiewicz przekonywał, że Lesław K. nie miał nic wspólnego z katastrofą, bowiem w tamtym czasie przebywał w szpitalu, a potem na zwolnieniu lekarskim i nie był obecny podczas robót remontowo-budowlanych. Adwokat Maciej Węgierski podkreślił, że Łukasz B. też nie miał wpływu na katastrofę, bowiem swoje prace wykonał w lipcu, zaś budynek runął w listopadzie.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Katastrofa budowlana na Sienkiewicza w Łodzi. Prokurator zażądał kar za runięcie biurowca w Łodzi - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany