Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Zielińska szła ulicą Marszałkowską i płakała. Co się wydarzyło?

Jan Hofman
Jan Hofman
Podłość ludzka nie zna granic - mawiała Bożena Dykiel w filmie „Wyjście Awaryjne”.

Choć to produkcja z 1982 roku, to jednak wiele wskazuje na to, że kultowe zdanie wypowiedziane przez energiczną naczelniczkę gminy jest nadal aktualne.
Katarzyna Zielińska przeszła sporą metamorfozę, udało jej się też sporo schudnąć. W rozmowie z Agatą Młynarską powiedziała, że jest tak dumna ze swojego nowego wyglądu, iż nic nie jest w stanie sprawić, by wróciła do poprzedniej wagi.

- Ważyłam chyba z 65 kilogramów, teraz ważę 52 kg. Jest mi dobrze z tym i naprawdę codziennie jem kolację - powiedziała.
Aktorka przez trzy lata jadła niemal wyłącznie jogurt grecki i wylewała litry potu w klubie fitness.

- Wstawałam o piątej rano i około szóstej byłam na siłowni, a tam ćwiczyłam przez dwie godziny - wspomina. - Potem pracowałam. No i tak przez trzy lata zasuwałam.

W rozmowie z magazynem „Twój Styl” przyznała, że do zmiany sylwetki została zmuszona przez Ilonę Łepkowską i Tadeusza Lampkę, twórców serialu „M jak miłość”. Jak wspominała Zielińska, jednoznacznie dali jej do zrozumienia, że powinna schudnąć i przemyśleć na nowo swój wizerunek:

- Szłam Marszałkowską i płakałam. Czułam się nieszczęśliwa, bo żadna kobieta, nie chce usłyszeć, że jest gruba i nie ma gustu. Lubiłam swoje ciało, gdy było go więcej, ale ono jest moim narzędziem pracy i do tego narzędzia mieli uwagi Ilona Łepkowska i Tadeusz Lampka. Rozumiem to - powiedziała aktorka.

U Kasi nie było efektu jo-jo

Bardzo ważne jest to, że Katarzynie Zielińskiej udało się uniknąć po odchudzaniu efektu jo-jo, a po obu porodach szybko wróciła do figury sprzed ciąży. Obecnie, jak zapewnia, nie stosuje żadnej rygorystycznej diety.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany