Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarina Osadchuk ponownie została siatkarką ŁKS Commercecon Łódź

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Katarina Osadchuk wraca do ŁKS Commercecon
Katarina Osadchuk wraca do ŁKS Commercecon krzysztof szymczak
Można powiedzieć, że to sezon powrotów do siatkarskiego zespołu ŁKS Commercecon Łódź. Najpierw kontrakt podpisała wychowanka Magdalena Saad, następnie zaś klub ogłosił powrót po urlopie macierzyńskim Agaty Wawrzyńczyk. Teraz czas na kolejne nazwisko znane kibicom łódzkich ,,Wiewió"r. W sezonie 2020/2021 na pozycji środkowej będzie bowiem występować Katarina Osadchuk.

Osadchuk to prawdziwa obywatelka świata. Urodziła się we Lwowie, ale posiada również paszport chorwacki i australijski. W latach 2010-2013 nabywała doświadczenia w kanadyjskim Thompson Rivers University, a następnie na rok przeniosła się do Szwecji (Örebro Volleybollsällskap). W 2014 roku Skandynawię zamieniła na Polskę i podpisała kontakt z Zawiszą Sulechów (mistrzostwo I ligi). Tam wypatrzył ją prezes Hubert Hoffman i zaproponował transfer do ŁKS Commercecon.

W biało-czerwono-białych barwach Katarina wywalczyła mistrzostwo pierwszej ligi i awans do rozgrywek ówczesnej ORLEN Ligi. Następnie zdecydowała się na transfer do VfB 91 Suhl. Po sezonie spędzonym w Niemczech wróciła do Polski. Wzmocniła na środku AZS Politechnikę Śląską Gliwice, a w minionym sezonie reprezentowała barwy WTS Solna Wieliczka.

Jak przypomina klubowy portal ŁKS Commercecon, Katarina, kiedy tylko mogła, wspierała zespół z trybun. Od dziewięciu lat jest także reprezentantką Australii.

- Bardzo się cieszę, że mogę znowu zagrać w ŁKS! Czuję, że po sezonach, w których tu grałam, częściowo serduszko zostało ŁKS. Uwielbiam wszystko to, co ten klub reprezentuje na boisku i poza nim - podkreśla Katarina, cytowana przez klubowy portal. - Cieszę się, że będę mogła grać z takim zespołem, sztabem i kibicami.

Sytuacja transferowa przed nowym sezonem dla wielu zawodniczek nie była łatwa. Podpisanie kontaktu za granicą dla wielu zawodników i zawodniczek okazało się nie do zrealizowania chociażby z powodu problemów z podróżą. Mimo to środkowa nie spodziewała się, że pozostanie w Polsce.

- Szczerze mówiąc miałam poczucie, że sytuacja wygląda odwrotnie. W ogóle nie spodziewałam się tego, że zostanę w Polsce. Rynek transferowy był bardziej otwarty na grę za granicą. Gdy okazało się, że dostałam propozycję z ŁKS to po prostu nie mogłam tego odpuścić. Mam trochę tych obywatelstw, trochę ich pozbierałam. Ale zawsze chciałam grać w Polsce. Miałam 15 lat, gdy zdecydowałam, że chciałabym kiedyś tu zagrać. I okazuje się, że co roku nie mogę odpuścić grania w tym kraju i czuję się tutaj bardzo dobrze- mówi Osadchuk. - Myślę, że stać nas na dużo w tym sezonie. Na pewno mamy wysokie cele i wyzywania. Uważam, że będziemy w stanie walczyć. Energia w zespole jest dobra i ambitna. Na pewno zostawimy serca na boisku - kończy siatkarka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany