Karabin szturmowy znaleziono na poddaszu przy ul. Tymienieckiego

6 marca 2013 r. prowadzono remont dachu budynku biurowego w kompleksie pofabrycznym przy ul. Tymienieckiego w Łodzi, który uległ uszkodzeniu pod ciężarem śniegu.
- Około południa 57-letni pracownik firmy remontowo-budowlanej zerwał poszycie sufitu i w warstwie trocin ocieplających dach zauważył pakunek. Był to zwitek szmat szczelnie przewiązanych sznurkiem - mówią policjanci. - Gdy mężczyzna rozwinął szmaty, jego oczom ukazał się zakonserwowany smarem karabin i dwa magazynki z amunicją.
Podczas oględzin okazało się, że to niemiecki karabin szturmowy MP44 znany również jako StG44 ( Sturmgewehr 44 ). Był to jeden z ostatnich karabinów zaprojektowanych przez inżynierów III Rzeszy i w ostatnich latach wojny stanowił wyposażenie jednostek Wehrmachtu i Waffen SS. Karabin był w pełni automatyczny i wykorzystywał amunicję kaliber 7,92mm. W łukowym magazynku mieściło się 30 naboi. Strzelec mógł prowadzić zarówno ogień pojedynczy jak i ciągły na odległość do 600 metrów. MP44 był jak na tamte czasy nowoczesny i wyglądem zbliżony do słynnego Kałasznikowa, choć miał odmienną konstrukcję zamka. Wyprodukowano nieco ponad 420 tys. sztuk tej broni, jednak po blisko 70 latach odkrycie tak dobrze zachowanego egzemplarza jest nie lada gratką. Znaleziona broń wraz z amunicją została zabezpieczona przez policjantów z VI Komisariatu. Niebawem prokurator podejmie decyzję, co dalej stanie się z historycznym karabinem.