Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kąpielisko bez ratowników. Pływają na własne ryzyko

(LS)
Od 1 sierpnia na plaży na terenie „Ośrodka nad Stawem” w Konstantynowie Łódzkim wisi czerwona flaga. Kąpielisko wydzielone na znajdującym się tam zbiorniku nie strzeże żaden ratownik. Mimo to ostatnich dniach w wodzie pluskało się sporo osób.

- Zawiesiliśmy tabliczki z informacją o zamknięciu kąpieliska oraz postawiliśmy czerwoną flagę - mówi kacper Demko z Urzędu Miejskiego w Konstantynowie Łódzkim. - Osoby, które wchodzą do wody, kąpią się na własne ryzyko.

Urzędnicy rozważali pomysł pilnowania zamkniętego kąpieliska przez strażnika miejskiego, ale ostatecznie z pomysłu zrezygnowano.

- Nie popadajmy w paranoję - dodaje Kacper Demko. - Korzystający z kąpieliska bardzo się pilnują. Wchodzą do wody, żeby lekko się schłodzić, nikt nie wypływa na głęboką wodę.

Zbiornik na terenie „Ośrodka nad Stawem” w najgłębszym punkcie ma 3 metry głębokości. Poziom wody na kilka metrów przy brzegu nie przekracza 50 centymetrów.

Dlaczego podczas upałów nie można korzystać z kąpieliska pod chmurką?
W tym roku weszła w życie nowelizacja ustawy o prawie wodnym nakazująca organizowanie kąpielisk w sztucznych akwenach nie dłużej niż 30 dni w roku. O ile niektórym gminom udało się nowe przepisy ominą, to radni z Konstantynowa zastosowali się do nich. Zdecydowano, że kąpiel w „Ośrodku nad stawem” będzie możliwa wyłącznie w lipcu.

Od 1 sierpnia do końca wakacji ratownicy nie będą strzec bezpieczeństwa plażowiczów. W ramach „zadośćuczynienia” zniesiono opłaty za wejście na teren ośrodka(obowiązuje tylko opłata za parking). Z powodu nieobecności ratowników w drugim miesiącu wakacji zamknięto także przystać. Nie można zatem korzystać z rowerów wodnych i kajaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany