Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydaci na prezydenta obiecują więcej pieniędzy na sport

ei24
W auli wydziału zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego odbyła się w środę debata dotycząca łódzkiego sportu. Wzięło w niej udział czterech kandydatów na prezydenta miasta. Wszyscy zadeklarowali zwiększenie puli pieniędzy przeznaczanych na sport.

W auli wydziału zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego odbyła się w środę debata dotycząca łódzkiego sportu. Wzięło w niej udział czterech kandydatów na prezydenta miasta. Wszyscy zadeklarowali zwiększenie puli pieniędzy przeznaczanych na sport.
Inicjatorami zorganizowania debaty byli członkowie nieformalnej Grupy Łódzki Sport, w skład której wchodzą prezesi czterech najpopularniejszych klubów: Jakub Urbanowicz z ŁKS (piłka nożna i koszykówka męska), Marcin Animucki z Widzewa (piłka nożna), Marcin Chudzik z Organiki Budowlanych (siatkówka żeńska) i Witold Skrzydlewski z Orła (żużel).Do dyskusji szefowie klubów zaprosili czterech kandydatów na prezydenta Łodzi: Zdzisławę Janowską (kandydatka bezpartyjna), Dariusza Jońskiego (SLD), Włodzimierza Tomaszewskiego (bezpartyjny, popierany przez Łódzkie Porozumienie Obywatelskie) i Hannę Zdanowską (PO).Wszyscy kandydaci podkreślili, że w budżecie Łodzi nakłady na sport powinny być systematycznie zwiększane. Dotyczy to zarówno bezpośredniego wsparcia działalności sportowej klubów jak i pieniędzy przekazywanych do nich z wydziału promocji magistratu.Kandydaci podkreślali również konieczność organizowania w Łodzi dużych imprez sportowych, które będą przyciągały kibiców z całego kraju. Ich zdaniem miasto ma już obiekty, w których mogą być organizowane takie imprezy (hala widowiskowo-sportowa Atlas Arena i lekkoatletyczny stadion AZS), a kolejne wkrótce powstaną (stadiony piłkarskie dla ŁKS i Widzewa, kompleks sportowy Politechniki Łódzkiej).Po wysłuchaniu sportowych planów kandydatów Urbanowicz powiedział, że momentami zastanawiał się, czy na pewno chcą oni ubiegać się o fotel prezydenta Łodzi- Nie widzę tego tak różowo, jak przedstawiają to kandydaci. Z jednej strony dowiedzieliśmy się, że budżet miejski nie jest z gumy i należy bardzo dokładnie planować wydatki, a z drugiej wszyscy podnieśli subwencje przeznaczane na sport i kwoty na promocję. Dowiedzieliśmy się też jak fantastyczną mamy bazę sportową, mimo że jest to baza nie związana zupełnie z wiodącymi dyscyplinami sportu - podkreślił Urbanowicz.Dodał, że mimo "mieszanych uczuć" po środowej debacie podobne spotkania będą kontynuowane. Dodał, że o konkretnych rozwiązaniach dotyczących sportu politycy powinni rozmawiać z osobami, które prowadzą kluby, bo to one płacą zawodnikom i są rozliczane z wyników.- My nie możemy obiecywać, bo to są działania na krótką metę - powiedział Urbanowicz.Dodał, że na konkretne rozmowy o łódzkim sporcie trzeba jednak poczekać do wyborów samorządowych.- Dzisiaj zapłonął wielki reflektor, a snop światła, który został rzucony przez kandydatów, miał oświetlić cały łódzki sport. Poczekajmy jednak do wyborów, a później zobaczymy, jak dobra będzie pamięć kandydatów. Jest duża doza prawdopodobieństwa, że z tego grona jedna osoba zostanie przyszłym prezydentem naszego miasta. Dokumenty z dzisiejszej debaty będą więc mogły potwierdzić, co nam obiecano. Będziemy wtedy rozmawiać o konkretach - zaznaczył. (PAP) ;

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany