ŁKS Commercecon Łódź prowadził w meczu 2:1, jednak przegrał 4. seta, a w tie-breaku lepsze okazały się rywalki.
- W czwartym secie było za dużo naszych błędów, mniej skupienia, jakbyśmy trochę opadły z sił. I zamiast wykrzesać siły na końcówkę 4. seta, to jeszcze musiałyśmy wykrzesać siły na tie-break. Okazało się, że tego nam zabrakło - powiedziała Kamila Witkowska.- Zawsze jak przyjeżdżamy do Rzeszowa, to wiemy, że te mecze będą trudne. Rzadko zdarza się, żeby któryś zespół wygrał za 3 punkty. Często dzielimy się tymi punktami. Jesteśmy w czołówce tabeli, więc mecze są zawsze atrakcyjne. Szkoda, że nie udało się wygrać tego spotkania, ale przecież wiemy, że to nie jest ostatni mecz z zespołem z Rzeszowa.
- Początek sezonu nie był najładniejszy w naszym wykonaniu. Ale ja wierzyłam w zespół, że zacznie się rozkręcać i pokażemy jeszcze na co nas stać. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Jak zdarzają nam się porażki, to wyciągamy z nich wnioski. Mam nadzieję, że na kolejne spotkania będziemy bardziej sfokusowane, jeszcze bardziej pokażemy naszą dobrą siatkówkę. Miejmy nadzieję, że za tym pójdą też wyniki.
Środkowa ŁKS Commercecon Łódź i reprezentacji Polski przekazała wszystkim kibicom świąteczne życzenia. - Życzę przede wszystkim dużo zdrowia, spokoju i świąt w rodzinnym gronie, a dla najmłodszych, aby przyszedł Święty Mikołaj w przyniósł wymarzone prezenty.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?